W oświadczeniu w tej sprawie napisano, że FIFA dementuje jakiekolwiek spekulacje i aluzje mogące sugerować, że Infantino wywierał wpływ na prokuratora Szwajcarii. Zapewniono też, że prezydent FIFA będzie wykonywał swoje obowiązki i współpracował z władzami szwajcarskimi i władzami innych krajów, by wyjaśnić wszelkie wątpliwości.
Od czwartku przeciwko Infantino toczy się śledztwo, a główny zarzut to potajemne spotkania z ówczesnym prokuratorem generalnym Szwajcarii Michaelem Lauberem (już złożył dymisję), od którego szef FIFA chciał się dowiedzieć, czy nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności w związku z umową dotyczącą praw telewizyjnych, którą podpisał, gdy pracował jeszcze w Europejskej Federacji Piłkarskiej (UEFA.) Sprawę ujawnił zasłużony w wykrywaniu ciemnych spraw piłki nożnej serwis Football Leaks.