Zawieszony na trzy mecze za czerwoną kartkę Robert Lewandowski pierwszy raz w tym sezonie usiadł na trybunach (jutro rozpatrzone zostanie jego odwołanie). W sobotę Polaka miał zastąpić w ataku Julian Schieber, ale już po 30 minutach musiał opuścić boisko – za uderzenie rywala łokciem w walce o piłkę. Borussia Dortmund prowadziła wtedy z Eintrachtem 2:0 po golach Marco Reusa, Niemiec ustalił wynik po przerwie.
– Bardziej niż z bramek jestem zadowolony ze zwycięstwa. Nie byłoby ono możliwe, gdyby nie geniusz Mario Goetzego (dwie asysty – przyp. t.w.). To zaszczyt grać z nim w jednej drużynie – cieszył się Reus.
Kuba Błaszczykowski został zmieniony w 66. minucie, Łukasz Piszczek grał do końca. Tak jak Sebastian Boenisch w Bayerze Leverkusen, który pokonał 2:1 Augsburg. Arkadiusz Milik był rezerwowym. Borussia i Bayer wciąż tracą 15 i 16 pkt do Bayernu, który w piątek wygrał w Wolfsburgu 2:0, a we wtorek zmierzy się w Londynie z Arsenalem w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Angielskie media spekulują, że Bayern stanie do wyścigu z Realem Madryt o Garetha Bale'a. Otwiera on listę życzeń Pepa Guardioli, może przejść z Tottenhamu nawet za 50 mln funtów. Ale jeszcze więcej mówi się o przyszłości Arsene'a Wengera w Londynie.
W sobotę pierwszy raz za 17-letnich rządów francuskiego menedżera Arsenal przegrał w Pucharze Anglii z rywalem z niższej ligi – z Blackburn 0:1 w 1/8 finału. Wenger dał odpocząć kilku zawodnikom, m.in. Lukasowi Podolskiemu, a Santiago Cazorlę i Theo Walcotta wpuścił na boisko w drugiej połowie. Wojciech Szczęsny grał 90 minut.