Gdy w lutym 2011 rozpoczęła się libijska rewolucja, władze FIFA zakazały rozgrywania meczów w tym północnoafrykańskim państwie. Mimo iż reżim Muammara Kadafiego upadł w październiku tego samego roku, światowa federacja podtrzymała swój zakaz. Dopiero w kwietniu 2013 specjalna komisja FIFA uchyliła zakaz. W piątek odbędzie się pierwsze spotkanie o punkty – Libijczycy podejmą Demokratyczną Republikę Konga w eliminacjach przyszłorocznych mistrzostw świata.

Anwar al-Taszani, prezes libijskiej federacji piłkarskiej, zapewnia, jego kraj podjął wszystkie możliwe środki bezpieczeństwa, aby zapewnić spokój w czasie piątkowego meczu. Przygotowania trwały ponad dwa tygodnie. Ministerstwo spraw wewnętrznych zdecydowało, że przed stadionem w Trypolisie, na którym odbędzie się spotkanie, ustawione zostaną dwa punkty kontrolne. Tam żołnierze i policjanci będą sprawdzać, czy kibice nie próbują wnieść na trybuny broni. Poza tym wojsko przez cały czas będzie patrolować ulice miasta. Wszystko, żeby spełnić warunki postawione przez FIFA. Mohammed Abu Abdila, rzecznik służb porządkowych, mówił, że ochrona jest wystarczająco wzmocniona, jednak nie może dać gwarancji, że nie dojdzie do rozruchów. W Libii życie nie wróciło jeszcze do normy. W zeszłym miesiącu uzbrojone grupy byłych rebeliantów oblegały gmachy dwóch ministerstw. Protestujący domagali się, aby rząd uchwalił prawo, które zabroni piastowania stanowisk publicznych byłym urzędnikom Kadafiego.

Mimo, iż wciąż zdarzają się różne incydenty, działacze FIFA i afrykańskiej federacji piłkarskiej doszli do wniosku, że Libia jest gotowa, aby gościć na swoim terytorium drużyny z innych państw. Ostatnio reprezentacja kraju spotkania eliminacji mistrzostw świata i Pucharu Narodów Afryki jako gospodarz rozgrywała w Mali, Egipcie czy Tunezji. Teraz libijscy piłkarze mogą występować przed własną publicznością. Dwa tygodnie temu w Trypolisie pokonali Ugandę 3-0 w meczu towarzyskim. Piątkowe spotkanie z Demokratyczną Republiką Konga będzie pierwszym od dwóch lat, w którym Libijczycy na własnym boisku będą walczyć o punkty. Tydzień później podejmą Togo, również w eliminacjach do mistrzostw świata. Al-Taszani wierzy, że zawodnicy awansują do mundialu w Brazylii. Oczekiwania są wielkie, jednak nie niemożliwe do spełnienia.  W grupie I Libia zajmuje drugie miejsce z pięcioma punktami. Do prowadzącego Kamerunu traci jeden punkt.