Lewandowski: Bayern albo nic

Robert Lewandowski nie dostał od Borussii zgody na transfer tego lata do Bayernu Monachium. Ale nie chce się z tą decyzją pogodzić.

Publikacja: 10.06.2013 20:50

Robert Lewandowski

Robert Lewandowski

Foto: AFP

Bayern jeszcze nie złożył oficjalnej oferty kupna, a Borussia zapowiedziała już, że czas minął. Oferty z Monachium nie rozważy. – Robert na pewno nie odejdzie w 2013 roku do Monachium. Jeśli mu na tym zależy, będzie miał taką możliwość za rok – zapowiedział dyrektor Hans-Joachim Watzke w rozmowie z „Bildem”. Przyznał, że w ostatnich tygodniach dwukrotnie rozmawiał z szefami Bayernu przez telefon, ale oferty na piśmie się nie doczekał.

– Sprawa Bayernu jest na ten rok zamknięta. O wszystkich innych sprawach będziemy w najbliższych dniach rozmawiać z Robertem i jego menedżerami. Tego wymaga wzajemny szacunek. Powtórzę raz jeszcze: naszym wyraźnym życzeniem jest, żeby Robert w przyszłym sezonie grał w Borussii – mówił Watzke. Wzmianką o „wszystkich innych sprawach” dając do zrozumienia: rywalowi z Monachium nie pozwolimy się dalej wzmacniać naszym kosztem, jeden Mario Goetze wystarczy. Ale jeśli zgłosi się bogaty kupiec z innej ligi, zapraszamy.

Polaka obowiązuje jeszcze rok umowy z klubem z Dortmundu, jednak chciałby pójść śladem Goetzego i odejść do Bayernu, który oferuje za niego ok. 30 milionów euro. To dużo jak za zawodnika, który za dwanaście miesięcy będzie do wzięcia za darmo.
Lewandowski nie ma w umowie klauzuli odstępnego, która zmuszałaby Borussię do przyjęcia oferty, dlatego Watzke miał prawo być kategoryczny w rozmowie z „Bildem”.
Dyrektor Borussii dodał, że o decyzji poinformowani zostali zawodnik i jego agenci i że liczy na ich zrozumienie. Sam dodał, że rozumie, iż początkowo Lewandowski będzie tą wiadomością przygnębiony. Ale, skoro transfer zagraniczny go nie interesuje, zostanie w Dortmundzie na kolejny sezon.

Umowa Lewandowskiego skonstruowana jest tak, że jeśli Borussia odrzuci ofertę innego klubu, którą zawodnik chciałby przyjąć, 10 procent proponowanej kwoty odstępnego trafi na konto Lewandowskiego. Trzy miliony euro mogą zatrzymać piłkarza w dotychczasowym klubie, a od stycznia będzie mógł porozumieć się z Bayernem co do letniego transferu już bez pytania o zgodę Borussii. Wtedy część pieniędzy, które Bayern chciałby teraz zapłacić, trafi na konto zawodnika za to, że da Bayernowi pierwszeństwo w złożeniu oferty.
Lewandowskim interesuje się nie tylko Bayern. Borussia liczy, że zawodnik rozważy jednak propozycję Chelsea czy Realu Madryt.

Borussia jest spółką notowaną na giełdzie, dlatego po otrzymaniu oficjalnej oferty kupna zawodnika prezes klubu będzie musiał poinformować o tym akcjonariuszy. Nawet jeśli ci zaakceptują propozycję na przykład z Chelsea, weto zawodnika będzie miało decydujące znaczenie.

W poniedziałek napastnik reprezentacji Polski spotkał się z kibicami w Warszawie i udawał, że skoro jest już na urlopie, to sprawa transferu go nie interesuje. Dopytywał, czy to prezes Borussii zapowiedział, że transferu do Bayernu w tym sezonie nie będzie.

– Myślę, że to nie jest ostateczna decyzja pana Watzkego i wszystko się jeszcze zmieni. Wiem, że pan Watzke pewne rzeczy musi powiedzieć. Ja zawsze byłem fair wobec Borussii i mam nadzieję, że ona uszanuje moje życzenie. Chciałbym zrobić krok do przodu i mam nadzieję, że nikt mi w tym nie przeszkodzi.

Bayern jeszcze nie złożył oficjalnej oferty kupna, a Borussia zapowiedziała już, że czas minął. Oferty z Monachium nie rozważy. – Robert na pewno nie odejdzie w 2013 roku do Monachium. Jeśli mu na tym zależy, będzie miał taką możliwość za rok – zapowiedział dyrektor Hans-Joachim Watzke w rozmowie z „Bildem”. Przyznał, że w ostatnich tygodniach dwukrotnie rozmawiał z szefami Bayernu przez telefon, ale oferty na piśmie się nie doczekał.

– Sprawa Bayernu jest na ten rok zamknięta. O wszystkich innych sprawach będziemy w najbliższych dniach rozmawiać z Robertem i jego menedżerami. Tego wymaga wzajemny szacunek. Powtórzę raz jeszcze: naszym wyraźnym życzeniem jest, żeby Robert w przyszłym sezonie grał w Borussii – mówił Watzke. Wzmianką o „wszystkich innych sprawach” dając do zrozumienia: rywalowi z Monachium nie pozwolimy się dalej wzmacniać naszym kosztem, jeden Mario Goetze wystarczy. Ale jeśli zgłosi się bogaty kupiec z innej ligi, zapraszamy.

Piłka nożna
Reprezentacja Polski. Najbrzydsza drużyna w Europie
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Polska - Malta. Sto minut nudów
Piłka nożna
Polska - Malta 2:0. Punkty są, zachwytu brak
Piłka nożna
Holandia rywalem Polski w walce o mundial. Nie kryją zadowolenia
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Piłka nożna
Hiszpania w półfinale Ligi Narodów, Holandia zagra o mundial z Polską
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście