Prawnik Ribery'ego Carlo-Alberto Brusa stwierdził, że jego klient jest niewinny i nie należy oczekiwać, że pokaże się na sali rozpraw. - W prawie francuskim nie zakazno uprawiania seksu z kobietą, można jej nawet za to zapłacić. Jedyne, co jest zakazane to robić to z nieletnią - powiedział agencji Reuters. - Gdy kobieta podróżuje samolotem po całej Europie, można choć przez jedną sekundę pomyśleć, że jest nieletnia? - pytał retorycznie.
Piłkarz Bayernu przyznał, że doszło do spotkania, ale zapewnił, że nie wiedział, że prostytutka była nieletnia. Dodał, że dał jej jedynie 200 euro za przejazd taksówką na lotnisko.
Śledztwo trwało dwa lata. Skandal wyszedł na jaw przed mistrzostwami świata w 2010 roku w RPA, co tylko pogłębiło panujący w tamtym czasie kryzys reprezentacji i jeszcze bardziej pogorszyło jej wizerunek.
Dla Dehar nagłośnienie sprawy okazało się przepustką do kariery. Obecnie 21-letnia kobieta stała się muzą i protegowaną projektanta Karla Lagerfelda, co pozwoliło jej na wypromowanie własnej linii bielizny.
Piłkarzom grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności i grzywny w wysokości 60 tysięcy dolarów. Z dokumentów zebranych przez prokuraturę wynika, że Dehar świadczyła usługi seksualne odkąd skończyła 15 lub 16 lat, lecz swoim klientom mówiła, że jest już pełnoletnia. W trakcie śledztwa zeznała, że w 2009 roku specjalnie przyleciała do Monachium na urządzone w luksusowym hotelu 26. urodziny Franka Ribery'ego. Gwiazdor Bayernu miał jej zapłacić za seks 700 euro.