Pękła duża bańka. Po raz pierwszy w historii, polski klub ogłosił budżet z ośmioma zerami (100.000.000 zł). Legia Warszawa zamieniła się w prężną firmę, o dwie długości zdystansowała najlepszego z goniących. To może być początek przełomu, pierwszy krok, który pchnie mistrza kraju choćby do grona europejskich średniaków.
Według raportu Komisji Europejskiej Polska stała się drugą Portugalią, szkoli i sprzedaje piłkarzy, albo sprowadza obcokrajowców, których jest w stanie wypromować i zarobić na nich nawet z kilkukrotnym przebiciem.
Mecze na okrągło
Transferów gotówkowych praktycznie nie ma, polskie kluby szukają zawodników za darmo, z kartą w ręku. Zaczęły sprawnie poruszać się w nowych realiach, walczą o to, by należeć do zachodniej Europy. Pod względem stadionów już tam są, nowe obiekty wybudowane na Euro 2012 czynią nawet z ekstraklasy ligę z przerostem formy nad treścią. Na razie nie mamy piłkarzy godnych takich aren i takiej oprawy telewizyjnej, ale od czegoś trzeba było zacząć. Wszyscy wiedzą, że to rozgrywki olbrzymich możliwości, które w poprzednim sezonie na żywo obejrzało blisko dwa miliony ludzi.
Najwięcej kibiców interesowało się grą Legii i Lecha, właśnie dlatego oba kluby od początku były za reformą ekstraklasy. Więcej meczów to większe zyski, a także możliwość lepszego przygotowania się do występów w rozgrywkach europejskich. Chęci dwójki hegemonów nijak miały się jednak do życzeń pozostałych drużyn. Propozycje zmian regulaminu były skutecznie torpedowane, biedniejsze kluby bały się, że po zakończeniu sezonu zasadniczego, znajdą się w grupie spadkowej i nie będą w stanie zapełnić stadionu.
W jednym sezonie kibice, zamiast 240 meczów, zobaczą 296, po 30 kolejkach sezonu zasadniczego osiem najlepszych drużyn będzie walczyć o mistrzostwo, osiem słabszych – o utrzymanie. Dochodzi siedem kolejek – już bez systemu mecz i rewanż. Punkty po pierwszej części zostaną podzielone na połowę, w przypadku dzielenia liczb nieparzystych zaokrąglane będą w górę. Ma to spowodować, że w końcówce sezonu szanse znowu się wyrównają.