Stawką będzie pierwsze polskie zwycięstwo w turnieju, powołanym do życia jeszcze przez poprzednie władze Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA). W 2018 r., w premierowej edycji, Polacy zremisowali na wyjeździe z Włochami (1:1) i Portugalią (1:1), ale w Chorzowie ponieśli dwie porażki (0:1 i 2:3) i gdyby nie reforma rozgrywek, dziś nie mierzyliby się z Holendrami, lecz z Czechami, Rosjanami czy Austriakami.
Spotkanie w Amsterdamie to początek maratonu, jaki czeka kadrę w kilkunastu najbliższych miesiącach. Po Lidze Narodów przyjdzie pora na eliminacje mundialu w Katarze (od marca do listopada) oraz przełożone mistrzostwa Europy (na przełomie czerwca i lipca).