Murarska nuda się skończyła

W sobotę startuje włoska liga. Napoli rzuca wyzwanie Juventusowi.

Publikacja: 22.08.2013 20:57

Rafael Benitez wraca do Włoch po trzech latach. Czy powiedzie mu się w Neapolu?

Rafael Benitez wraca do Włoch po trzech latach. Czy powiedzie mu się w Neapolu?

Foto: AFP

Bez króla strzelców ubiegłego sezonu Edinsona Cavaniego, ale z kilkoma nowymi kandydatami na gwiazdy rusza ostatnia z lig wielkiej piątki. Przez lata uznawana za nudną, skorumpowaną i przeżartą rasizmem. Chamskich zachowań ze stadionów wyeliminować się nie udało, korupcja też nadal odbija się czkawką, ale murowanie bramki się skończyło. Pięć, sześć goli w meczu nie jest rzadkością.

W otwierającym sezon spotkaniu o superpuchar padły cztery, wszystkie dla Juventusu, broniącego mistrzowskiego tytułu drugi raz z rzędu. Do bramki Lazio trafił m.in. Carlos Tevez, utalentowany, ale krnąbrny Argentyńczyk podpisał z klubem trzyletni kontrakt. Kosztował 12 mln euro.

– Już na pierwszym treningu zdałem sobie sprawę, że będę musiał biegać więcej niż w Anglii – dzielił się wrażeniami Tevez, który po Alessandro Del Piero dostał koszulkę z nr 10 na plecach. Czy nie przygniecie go jej ciężar? On sam twierdzi, że nie i przypomina, że w Boca Juniors grał z tym samym numerem co Diego Maradona i sobie poradził.

Do pomocy w ataku będzie miał Fernando Llorente. O tym, że Hiszpan dołączy do drużyny Antonio Contego, było wiadomo już od pół roku. Athletic wolał oddać go za darmo, niż pozwolić odejść. Llorente, niegdyś ikona baskijskiego klubu, stracił ostatni sezon w Bilbao, wygwizdywany przez kibiców jako zdrajca. W Turynie ma się odbudować.

Juventus zainwestował również w i tak już pełną reprezentantów Włoch obronę: wzmocnił ją pochodzący z Nigerii Angelo Ogbonna, kolega Kamila Glika z Torino. Odeszli natomiast Nicklas Bendtner, Nicolas Anelka, Vincenzo Iaquinta i Emanuele Giaccherini.
Ale to i tak niewielkie zmiany w porównaniu z rewolucją, do jakiej doszło w Neapolu. Wicemistrzów Włoch poprowadzi niechciany w Chelsea Rafa Benitez. 64 mln euro zarobione na sprzedaży Cavaniego do PSG wydano m.in. na zakup tria z Realu Madryt: najdroższego w tym oknie transferowym Serie A Argentyńczyka Gonzalo Higuaina (37 mln euro), Hiszpanów Jose Callejona i Raula Albiola oraz wypożyczenie z Liverpoolu Pepe Reiny, który opuszczać Anfield nie zamierzał, ale klub nie chciał patrzeć, jak się męczy na ławce rezerwowych.

Reklama
Reklama

– To nie była moja decyzja, podjęto ją za moimi plecami. Wydaje mi się, że zasłużyłem na lepsze traktowanie. Cieszę się jednak, że znów spotkam się z Benitezem, najlepszym trenerem, z jakim pracowałem – mówi Reina. Z Benitezem zdobył w Liverpoolu Puchar Anglii (2006) i Ligi Angielskiej (2012), a przede wszystkim awansował do finału Ligi Mistrzów 2007.

Podbój Europy to marzenie Aurelio de Laurentiisa. Właściciel Napoli wyciągnął sycylijski klub z finansowego oraz sportowego dna i pokazuje bogatej Północy, jak czerpać zyski z futbolu.

Walter Mazzarri, który Neapol do LM wprowadzał, ma teraz przywrócić blask Interowi. Zespół nie zakwalifikował się nawet do Ligi Europejskiej, a Massimo Moratti szykuje się do sprzedaży klubu. – Nie jesteśmy faworytem, ale będziemy grać o tytuł do samego końca. Liga stała się bardziej wyrównana, o mistrzostwo może walczyć nawet siedem, osiem drużyn – uważa napastnik Interu Rodrigo Palacio.

W tej grupie jest także Milan z nieobliczalnym Mario Balotellim na czele, bohaterem ostatniego numeru „Sports Illustrated”, nazwanym przez amerykański magazyn twarzą nowej Europy.

Pokrzyżować plany dwójce z Turynu i Neapolu może przebudowana Roma. Sprowadzony z Lille trener Rudi Garcia preferuje ofensywny styl gry. Gwiazdą będzie wciąż Francesco Totti, z nowych twarzy trzeba wyróżnić reprezentanta Wybrzeża Kości Słoniowej Gervinho, Brazylijczyka Maicona i Holendra Kevina Strootmana. Do Anglii odeszli Pablo Osvaldo (Southampton) i bramkarz Maarten Stekelenburg (Fulham), Marquinhos wybrał PSG.

Jeszcze groźniejsza powinna być Fiorentina, już bez Stevana Joveticia (Manchester City), ale z byłym królem strzelców Bundesligi Mario Gomezem. O europejskie puchary jak zwykle bić się będą jeszcze Lazio oraz Udinese.

Reklama
Reklama

Może to być przełomowy sezon dla Polaków. Będzie ich w Serie A aż sześciu. Glik został kapitanem Torino, 19-letni Piotr Zieliński pochwały za grę w Udinese zbierał już wiosną. Trzy lata starszy jest bramkarz Łukasz Skorupski, kupiony przez Romę z Górnika Zabrze. Jego rówieśnik Bartosz Salamon nie miał szansy zadebiutować w Milanie i przeszedł do Sampdorii, gdzie spotkał się z rok młodszym Pawłem Wszołkiem. 21-letni Rafał Wolski nadal jest w kadrze Fiorentiny, ale zastanawia się nad zmianą pracodawcy. Warto patrzeć, co zdziałają.

Transmisje ligi włoskiej na kanałach platformy nc+ i w Orange Sporcie.

Bez króla strzelców ubiegłego sezonu Edinsona Cavaniego, ale z kilkoma nowymi kandydatami na gwiazdy rusza ostatnia z lig wielkiej piątki. Przez lata uznawana za nudną, skorumpowaną i przeżartą rasizmem. Chamskich zachowań ze stadionów wyeliminować się nie udało, korupcja też nadal odbija się czkawką, ale murowanie bramki się skończyło. Pięć, sześć goli w meczu nie jest rzadkością.

W otwierającym sezon spotkaniu o superpuchar padły cztery, wszystkie dla Juventusu, broniącego mistrzowskiego tytułu drugi raz z rzędu. Do bramki Lazio trafił m.in. Carlos Tevez, utalentowany, ale krnąbrny Argentyńczyk podpisał z klubem trzyletni kontrakt. Kosztował 12 mln euro.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Piłka nożna
Naukowcy ostrzegają przed upałami. Czy Amerykanie są przygotowani na mundial?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Piłka nożna
Smutny początek sezonu przy Łazienkowskiej. Legia wygrała w ciszy
Piłka nożna
Klubowe mistrzostwa świata. PSG rozbiło Real i w finale zagra z Chelsea
Piłka nożna
Legia zaczyna sezon. Z nowym trenerem, ale bez nowych piłkarzy
Piłka nożna
Koniec marzeń polskich piłkarek. Debiutantki żegnają się z mistrzostwami Europy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama