Prezenty mistrzów

Legia mocna w ataku i słaba w obronie. Lech znów przegrany.

Publikacja: 16.09.2013 01:38

Władimir Dwaliszwili w meczu z Koroną zdobył pierwszego hat-tricka w polskiej lidze

Władimir Dwaliszwili w meczu z Koroną zdobył pierwszego hat-tricka w polskiej lidze

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

– Moja drużyna cierpiała – mówił trener Korony Jose Rojo Martin po meczu z Legią. W Kielcach dzieją się dziwne rzeczy. Na początku sezonu zwolniony został Leszek Ojrzyński, który stworzył drużynę walczącą, zaangażowaną, czasami nawet niezdrowo agresywną. Jego Korony bali się wszyscy, Legia na wyjeździe nie potrafiła wygrać od lat. W miejsce Ojrzyńskiego zatrudniony został trener z Hiszpanii, który miał nauczyć piłkarzy pięknej gry. Po pierwsze – wydaje się, że piłkarze nie mają pojęcia, o co mu chodzi; po drugie – wydaje się, że wcale nie chcą się dowiedzieć.

Korona położyła się przed Legią w pierwszej minucie i z bólem przyjmowała kolejne ciosy. Takiej przewagi jak w Kielcach mistrzowie Polski nie mieli jeszcze nad nikim w tym sezonie. Jan Urban oczywiście znowu namieszał w składzie, ale tym razem zmusiły go do tego kontuzje piłkarzy, którzy mogą zagrać w czwartkowym meczu Ligi Europejskiej z Lazio. Szansę gry od początku dostał m.in. Władimir Dwaliszwili. Urban zarzekał się, że potrzebuje przerwy na reprezentację, by przywrócić Gruzina do wysokiej formy i jak powiedział, tak zrobił.

Dwaliszwili strzelił jednego gola przed przerwą, w drugiej połowie dołożył kolejne dwa. To jego pierwszy hat-trick w polskiej lidze, tak skuteczny nie był nawet w Polonii Warszawa. Ponownie do bardzo dobrej gry bramkę dołożył także Miroslav Radović. Zbigniewa Małkowskiego pokonał również Michał Kucharczyk, który problemy zdrowotne z początku sezonu ma już za sobą. I właściwie o Legii można byłoby pisać w samych superlatywach, gdyby nie szczegół – w meczu, w którym dominowała od początku do końca straciła trzy gole.

– Daliśmy rywalom trzy prezenty i to jest niezrozumiałe. Gdybyśmy sami strzelili mniej goli, Korona mogłaby wrócić do gry – mówił Urban.

Warto zaznaczyć, że dwie z trzech bramek Legia straciła wtedy, gdy trener zdecydował się zmienić środkowych pomocników. Obaj wprowadzeni – Daniel Łukasik i Helio Pinto – udowodnili, że nieprzypadkowo zaczęli spotkanie na ławce rezerwowych. Portugalczykowi przerwa na mecze reprezentacji nie posłużyła i chyba mało kto już wierzy, że jeszcze się przebudzi.

Przed meczem z Lazio Urban może być zadowolony z odrodzenia Dwaliszwilego, bo nie wiadomo, czy do pełni dyspozycji wróci Marek Saganowski. Z dobrej strony pokazał się także Henrik Ojamaa i nie wiadomo, czy znajdzie się miejsce w pierwszym składzie dla Jakuba Koseckiego.

Przed sezonem wydawało się, że Legia znowu o mistrzostwo będzie ścigać się z Lechem. Drużyna z Poznania po siedmiu meczach ma jednak tylko 9 pkt, w sobotę przegrała ze Śląskiem 0:2 i Mariusz Rumak znowu musiał spuścić głowę. Śląsk nie stworzył wielu dogodnych okazji pod bramką przeciwnika, ale był skuteczny. Inaczej Lech – chwilami gra piłkarzy Rumaka mogła zachwycać, ale w końcu pod bramką przeciwnika piłka trafiała do Bartosza Ślusarskiego, który każdym strzałem potwierdzał dowcipy na swój temat. Lech nie ma armat, ma za to armię kontuzjowanych. Rumak prosił dziennikarzy o umiarkowaną krytykę, mówił, że widział w swoim zespole to, co daje mu pewność, że jeśli wszyscy się wyleczą, klub wróci na ścieżkę zwycięstw. Poznań jakoś w to wątpi.

Śląsk wygrywa ważne mecze, a znowu jest na zakręcie. Miasto chce odzyskać klub, odzyskując akcje od firmy należącej do Zygmunta Solorza. Prezydent Rafał Dutkiewicz stwierdził, że przejęcie klubu przez nieodpowiedzialnego inwestora jest raczej mało realne, bo trzeba nie tylko mieć pieniądze na akcje, ale także ponad dziesięć milionów złotych na roczne funkcjonowanie zespołu. Wrocław chce być dumny ze Śląska, ale na razie do interesu dokłada.

Zupełnie niespodziewanie w czołówce tabeli zagościła Wisła Kraków. Franciszek Smuda zapowiadał, że ten sezon będzie przejściowy, nie udało mu się latem przekonać Bogusława Cupiała do inwestycji, ale dobra gra i odrodzenie zespołu już teraz zmieniły nastawienie właściciela.

Wisła w piątek pokonała Piasta Gliwice 3:0, ma najskuteczniejszą obronę w lidze i po siedmiu kolejkach jest bez porażki. Dwa gole strzelił Paweł Brożek, który wrócił ze zgrupowania reprezentacji w fatalnym nastroju, w meczu z San Marino zmarnował trzy doskonałe okazje, ale w ekstraklasie zobaczyliśmy starego, dobrego Brożka.

Z pracą w Chorzowie powoli żegna się Jacek Zieliński. Trener ostatnie mecze o „być albo nie być” przegrywał, a we wczorajszym z Jagiellonią został wręcz upokorzony. W Białymstoku gospodarze rozwinęli skrzydła i robili to, na co mieli ochotę. Strzelili Ruchowi sześć goli, mogli i więcej.

Niektórzy mówią, że Zieliński poprowadzi jednak Ruch przynajmniej do połowy października, kiedy bez pracy będzie już Waldemar Fornalik. W szafie podobno ciągle czeka na niego krawat, który zakładał na mecze.

7.kolejka

Widzew Łódź - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (0:0)

Bramki: dla Widzewa - P. Leimonas (57); dla Podbeskidzia - R. Urban (55).

Żółte kartki: P. Okachi (Widzew); M. Sokołowski, K. Chrapek, D. Łatka (Podbeskidzie). Czerwona kartka: D. Łatka (90, Podbeskidzie). Sędziował Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 5 000.

Wisła Kraków - Piast Gliwice 3:0 (1:0)

Bramki: P. Brożek (33 i 61), W. Guerrier (84). Żółte kartki: Ł. Burliga, P. Stolarski (Wisła); K. Król (Piast). Sędziował Paweł Gil (Lublin). Widzów 14 000.

Zawisza Bydgoszcz - Cracovia 2:0 (0:0)

Bramki: B. Vasconcelos (60), S. Ziajka (68). Żółte kartki: P. Petasz, A. Pereira, K. Drygas, B. Vasconcelos, M. Masłowski (Zawisza); S. Steblecki (Cracovia). Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 5000.

Śląsk Wrocław - Lech Poznań 2:0 (2:0)

Bramki: T. Hołota (24), M. Paixao (41). Żółte kartki: S. Plaku, D. Paraiba, R. Gikiewicz, T. Socha (Śląsk); K. Linetty, T. Kędziora, K. Kotorowski (Lech). Sędziował Marcin Borski (Warszawa). Widzów: 19 000.

Korona Kielce - Legia Warszawa 3:5 (0:2)

Bramki: dla Korony - M. Janota (59), P. Sobolewski (77 i 89); dla Legii - M. Radović (24) W. Dwaliszwili (25, 47 i 69), M. Kucharczyk (67). Żółte kartki: M. Janota (Korona); D. Furman, T. Brzyski (Legia). Sędziował Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 10 000.

Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów 6:0 (2:0).

Bramki: M. Piątkowski (19), D. Quintana (21 i 49), M. Gajos (54), B. Balaj (64 i 90)

Żółte kartki: B. Babiarz, G. Kuświk (Ruch). Sędziował Tomasz Raczkowski (Warszawa). Widzów 6 000.

Mecz Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk zakończył się po zamknięciu tego wydania gazety.

MECZ PONIEDZIAŁKOWY

Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin (18, Canal+ Sport, Eurosport2).

I liga, 8. kolejka

Remis Arki z Miedzią w Gdyni to największa niespodzianka weekendu. W Miedzi doszło w tygodniu do zmiany trenera. Rafał Ulatowski lepiej wypadał jako komentator telewizyjny niż szkoleniowiec, co wytykają mu nieżyczliwi. Wydaje się, że nie miał szczęścia. Jak by nie było, z chwilowym następcą Miedź wywalczyła w Gdyni bezbramkowy remis. Jak na ostatnią drużynę w meczu z zespołem z czołówki to względny sukces. Ale Miedź pozostaje wciąż jedną z dwóch drużyn (druga to Energetyk ROW Rybnik), która jeszcze nie wygrała meczu. Dotychczasowy lider, Bełchatów zremisował z Łęczną 1:1 i spadł na drugie miejsce. Wyprzedził go Dolcan, po zwycięstwie 3:2 nad Okocimskim. —s.t.s.

Tabela extraklasa

1. Legia Warszawa    7     15     19-7     5     0     2

2. Wisła Kraków     7     13     9-3     3     4     0

3. Górnik Zabrze         6     12     10-5     3     3     0

4. Lechia Gdańsk         6     12     10-5     3     3     0

5. Jagiellonia Białystok         7     11     14-9     3     2     2

6. Śląsk Wrocław     7     10     10-7     2     4     1

7. Pogoń Szczecin         6     9     8-8     2     3     1

8. Lech Poznań         7     9     7-8     2     3     2

9. Piast Gliwice         7     8     8-12     2     2     3

10. Widzew Łódź         7     8     8-15     2     2     3

11. Podbeskidzie Bielsko-Biała     7     7     7-11     1     4     2

12. Cracovia         7     7     7-11    2     1     4

13. Zawisza Bydgoszcz         7     6     9-10     1     3     3

14. Ruch Chorzów         7     6     7-15     1     3     3

15. Zagłębie Lubin         6     5     3-5     1     2     3

16. Korona Kielce         7     4     8-13     1     1     5

Kolejno: mecze rozegrane, punkty, bramki zdobyte i stracone, zwycięstwa, remisy, porażki. W przypadku równej liczby punktów o kolejności decydują bezpośrednie mecze.

Strzelcy

5 goli - Bekim Balaj (Jagiellonia), Władimir Dwaliszwili (Legia), Eduards Visnakovs (Widzew)

4 - Takafumi Akahoshi (Pogoń), Marco Paixao (Śląsk), Miroslav Radović (Legia), Paweł Sobolewski (Korona)

3 - Bernardo Vasconcelos (Zawisza), Paweł Brożek (Wisła), Paweł Buzała (Lechia), Łukasz Garguła (Wisła), Michał Kucharczyk (Legia), Prejuce Nakoulma (Górnik), Dani Quintana (Jagiellonia), Vojo Ubiparip (Lech)

– Moja drużyna cierpiała – mówił trener Korony Jose Rojo Martin po meczu z Legią. W Kielcach dzieją się dziwne rzeczy. Na początku sezonu zwolniony został Leszek Ojrzyński, który stworzył drużynę walczącą, zaangażowaną, czasami nawet niezdrowo agresywną. Jego Korony bali się wszyscy, Legia na wyjeździe nie potrafiła wygrać od lat. W miejsce Ojrzyńskiego zatrudniony został trener z Hiszpanii, który miał nauczyć piłkarzy pięknej gry. Po pierwsze – wydaje się, że piłkarze nie mają pojęcia, o co mu chodzi; po drugie – wydaje się, że wcale nie chcą się dowiedzieć.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Piłka nożna
Napastnik bez tlenu. Czy Robert Lewandowski ma jeszcze szansę na tytuł?
Piłka nożna
Legia Warszawa zaczęła zakupy. Pierwszym transferem Wahan Biczachczjan
Piłka nożna
Z Neapolu do Paryża. Chwicza Kwaracchelia bohaterem największego zimowego transferu
Piłka nożna
Juergen Klopp, "Doktor Futbol"
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: PZPN gra bez piłki. Czy Cezary Kulesza przez stadion przegra wybory?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego