Mistrz Polski ma pięć punktów przewagi nad drugim w tabeli Górnikiem, ma silny, wyrównany skład i dobre perspektywy na przyszłość. Ale paradoksalnie to właśnie w Legii zimą doszło do największej rewolucji, zmienił się trener i jego sztab, przyjdzie kilku nowych zawodników.
Oficjalnie posadą Jana Urbana nie zachwiała wcale fatalna gra w Lidze Europejskiej, lecz to, że trener miał inną wizję budowy drużyny, która w najbliższych latach ma panować w Polsce i trochę skuteczniej dobijać się do grupy europejskich średniaków.
Prezes Bogusław Leśnodorski mówił o „wielopłaszczyznowym porozumieniu", jakie wytworzyło się między nim a Henningiem Bergiem, który przejął kontrolę nad pierwszym zespołem. Norweg jest w Warszawie i w najbliższych dniach możemy spodziewać się pierwszych decyzji dotyczących piłkarzy.
Najgłośniej jest na razie o Dominiku Furmanie i ofercie, jaką dostał z Tuluzy. Francuzi są ponoć w stanie zapłacić za młodego piłkarza Legii 3 miliony euro, polskiego klubu nie stać na odrzucenie takiej oferty, ale chętny musi być także sam zawodnik.
– Na razie za wcześnie na podejmowanie decyzji, Dominik jest jeszcze na urlopie. Będą zmiany w kadrze, ale nie sądzę, żeby wszystko wyjaśniło się przed pierwszym zgrupowaniem. Myślę, że realny termin to koniec stycznia – mówi „Rz" Leśnodorski.