Reklama

Kat Suarez

Urugwaj - Anglia 2:1 | Dwa gole Luisa Suareza zdruzgotały Anglików. Tylko cud może zatrzymać ich na turnieju

Aktualizacja: 19.06.2014 23:52 Publikacja: 19.06.2014 22:39

Kat Suarez

Foto: AFP

Michał Kołodziejczyk z Sao Paulo

Anglicy odśpiewali "Boże, błogosław królową", Urugwajczycy wywiesili transparent z Luisem Suarezem, podpis: "Boże, błogosław króla". Na powrót piłkarza Liverpoolu po wyleczeniu kontuzji czekali wszyscy jego koledzy z drużyny, Anglicy, znając możliwości króla strzelców Premiership, szczęśliwi byli jakby nieco mniej.

Dobrze, że czwartek był jednym z najzimniejszych dni w roku w Sao Paulo, bo atmosfera i bez palącego słońca była gorąca. Anglicy przyjechali podrażnieni porażką z Włochami w Manaus, Urugwajczycy - wymieniani przecież w gronie faworytów do zwycięstwa w turnieju - na początek mistrzostw w kompromitujący sposób przegrali z Kostaryką 1:3. W Sao Paulo grano o mundialowe życie, przegrywający zachowywał tylko teoretyczne szanse na awans.

Zobacz więcej zdjęć

Reklama
Reklama

Roy Hodgson w ogóle nie zmienił składu w porównaniu ze spotkaniem z Włochami. Mimo porażki w Amazonii był bardzo zadowolony z gry swojego zespołu. Wayne Rooney przesunięty został tylko na środek ataku, tak by nie marudził i pokazał wreszcie, że jest w stanie dać coś Anglikom na wielkim turnieju. Pięciu piłkarzy Liverpoolu przed meczem serdecznie przywitało się z Suarezem, ale wszyscy zdawali sobie sprawę, że to właśnie ze strony tego piłkarza grozi im największe zagrożenie.

Nie mogło być mowy o oszczędzaniu, stawka była zbyt wysoka. Urugwajczycy pokazali swoją gorszą twarz, grali jak przed turniejem przed czterema laty - ostro i mocno. A że Anglicy lubią taką zabawę, przez jakiś czas zanosiło się na grę w kości. Słabsza miała pęknąć. Piłkarze Hodgsona przeważali i kiedy wydawało się, że wreszcie udowodnią to golem - gola stracili. W 39 minucie Edinson Cavani fenomenalnie podał piłkę przerzucając czterech obrońców, Suarez strzelił głową i Urugwajczycy objęli prowadzenie.

Na trybunach zasiadł Zlatan Ibrahimovic, zaproszony w wyjątkowy sposób przez gospodarzy, kiedy stwierdził, że skoro nie może grać, to mundialu nie będzie oglądał. Na boisku błyszczał Suarez, ale wszyscy czekali jeszcze na trzecią gwiazdę. Rooney w pierwszej połowie trafił w poprzeczkę, w drugiej - zmarnował doskonałą okazję kilka minut po wyjściu z szatni. Na kwadrans przed końcem spełnił jednak marzenia Anglików i doprowadził do wyrównania. Strzelał z bliska, prawie do pustej bramki, po pięknej akcji i podaniu Glena Johnsona.

Anglików na tym turnieju dało się lubić, stworzyli świetne widowisko. Urugwaj przez pół godziny drugiej połowy przyczaił się za podwójną gardą, myślał, że przetrwa nawałnicę i dowiezie skromne zwycięstwo. Kiedy Rooney strzelił gola, ruszyli jednak znowu do ataku. Suarez wniósł drużynę na swoich plecach do półfinału cztery lata temu, kiedy ręką w ostatniej minucie dogrywki meczu z Ghaną zatrzymał strzał przeciwnika, teraz znowu robi rzeczy niewiarygodne. Na pięć minut przed końcem strzelił zwycięskiego gola. Będzie miał ciężkie życie po powrocie do Anglii, bo jego bramki praktycznie wyrzuciły piłkarzy Hodgsona z turnieju. Po dwóch porażkach potrzebowaliby cudu i tylu zbiegów okoliczności, że chyba trudno im samym trudno w to uwierzyć.

Wszystkie mecze w tej grupie do samego końca będą ciekawe. Co pokaże Urugwaj na tle Włochów? Czy to drużyna na podium? Bez Suareza na pewno nie, ale z nim wszystko jest możliwe.

Gol Suareza:

Reklama
Reklama

Bramka Rooneya:

Drugie trafienie Suareza:

Urugwaj - Anglia 2:1

Reklama
Reklama

(1:0).

Bramki

: 1:0 Luis Suarez (39-głową), 1:1 Wayne Rooney (75), 2:1 Luis Suarez (85).

Żółta kartka

- Urugwaj: Diego Godin. Anglia: Steven Gerrard.

Reklama
Reklama

Sędzia

: Carlos Velasco Carballo (Hiszpania).

Widzów

60 000.

Urugwaj

Reklama
Reklama

: Fernando Muslera - Maximiliano Pereira, Diego Godin, Jose Maria Gimenez, Martin Caceres - Alvaro Gonzalez (78. Jorge Fucile), Egidio Arevalo Rios, Cristian Rodriguez, Nicolas Lodeiro (67. Christian Stuani) - Luis Suarez (87. Sebastian Coates), Edinson Cavani.

Anglia

: Joe Hart - Glen Johnson, Gary Cahill, Phil Jagielka, Leighton Baines - Steven Gerrard, Jordan Henderson (87. Rickie Lambert), Raheem Sterling (65. Ross Barkley), Danny Welbeck (71. Adam Lallana) - Daniel Sturridge, Wayne Rooney.

Michał Kołodziejczyk z Sao Paulo

Anglicy odśpiewali "Boże, błogosław królową", Urugwajczycy wywiesili transparent z Luisem Suarezem, podpis: "Boże, błogosław króla". Na powrót piłkarza Liverpoolu po wyleczeniu kontuzji czekali wszyscy jego koledzy z drużyny, Anglicy, znając możliwości króla strzelców Premiership, szczęśliwi byli jakby nieco mniej.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Reklama
Piłka nożna
Czy Buenos Aires utonie we łzach? To może być ostatni mecz Leo Messiego przed własną publicznością
Piłka nożna
Barcelona uniknęła wpadki z beniaminkiem. Robert Lewandowski wrócił do gry
Piłka nożna
Trzy polskie zwycięstwa. Legia, Raków i Jagiellonia bliżej Ligi Konferencji
Piłka nożna
Lech zderzył się z Europą. Do Ligi Konferencji wysłały go Smerfy
Piłka nożna
Piłkarze reprezentacji Polski zmieniają kluby. Chcą pojechać na mundial w USA
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama