Transfery piłarskie 2014 w lidze włoskiej

W ten weekend we Włoszech rusza liga, która staje się coraz mniej włoska.

Publikacja: 28.08.2014 02:00

Piotr Kowalczuk ?z Rzymu

Gdy kończy się sezon i do gry przystępują prezesi, włoska prasa codziennie poświęca handlowi piłkarzami po kilka stron. W telewizjach nad doniesieniami z rynku transferowego godzinami pochyla się panel ekspertów. Włoski fan wie, kto z kim, kiedy i gdzie zjadł kolację i co z tego wynika. W Italii to doniesienia ważniejsze niż medale na lekkoatletycznych czy pływackich mistrzostwach Europy.

W tym roku jednak trofea prezesów są wyjątkowo marne. W kraju recesji, rosnącego bezrobocia, najwyższej presji fiskalnej na  świecie i ogromnego długu publicznego przedsiębiorstwa futbolowe cierpią jak wszystkie inne.

Silvio Berlusconi, właściciel AC Milan, rozkłada bezradnie ręce: „W futbolu nastał czas naftowych szejków i oligarchów. Nie możemy się z nimi mierzyć". Faktycznie, jeśli chodzi o znanych piłkarzy, Milan kupił Brazylijczyka Alexa (31 lat, PSG) i bramkarza Diego Lopeza (33, Real Madryt). Juventus – Patrice'a Evrę (33, Manchester United), Inter – Nemanję Vidicia (33, Manchester United), a AS Roma Ashleya Cole'a (34, Chelsea). Fachowcy ubolewają, że powoli Serie A, jak amerykańska MLS, staje się miejscem parkowania piłkarzy w wieku przedemerytalnym.

Z pewnością tuż przed zamknięciem okna transferowego (o północy 31 sierpnia) dojdzie do podpisania jakiegoś głośnego kontraktu. To jednak nie zmienia faktu, że włoscy prezesi znów kupowali towar drugiego sortu za małe pieniądze, a nierzadko w barterze. Środowa „Gazzetta dello Sport" na pierwszej stronie z zazdrością informuje: „Manchester United już wydał 150 mln euro, a to jeszcze nie koniec".

Takich pieniędzy w Serie A nie ma żaden klub. Jedyny, który poważniej zainwestował, to będąca w amerykańskich rękach AS Roma – blisko 40 mln euro. Tylko cztery kluby zmieniły trenerów (Juventus – Massimiliano Allegri, Milan – Pippo Inzaghi, Lazio – Stefano Pioli, Udinese – Andrea Stramaccioni).

Z tych samych finansowych powodów od kilku lat Italię opuszczają futbolowe gwiazdy (Zlatan Ibrahimović, Ezequiel Lavezzi, Thiago Motta, Thiago Silva, Stevan Jovetić, Edinson Cavani), a także wielkie talenty, jak choćby szykowany na następcę Andrei Pirlo w squadra azzurra Marco Verratti (22 lata).

Tego lata z Torino do Borussii Dortmund przeniósł się Ciro Immobile, 24-letni czołowy snajper Serie A. Co więcej, tydzień temu do Liverpoolu wyjechał z Mediolanu jedyny prawdziwy gwiazdor Serie A Mario Balotelli. Włosi pożegnali niesfornego gracza bez żalu („Bye, bye. Balo walks alone" – „Gazzetta dello Sport"), bo źle grał w Milanie, a na mundialu po prostu haniebnie zawiódł. Na dodatek, jak zwykle, pokłócił się ze wszystkimi. Niemniej Italię opuścił, i to po raz drugi, największy talent od czasów Roberto Baggio.

Nie bardzo w tej sytuacji wiadomo, kto ma przyciągać tłumy na stadiony i przed telewizory. Wszystkie grające nadal w Serie A asy już niedługo przeniosą się do panteonu sław: Francesco Totti (38 lat), Andrea Pirlo (35), Daniele De Rossi (31), Gianluigi Buffon (36). Nowych piłkarzy tego formatu brak. Dlatego mało kto liczy na sukcesy włoskich klubów w europejskich pucharach. Ostatnie trofeum zdobył Inter w 2010 r., wygrywając Champions League. W tym roku Juventus przegrał walkę o finał Ligi Europejskiej z przeciętną Benficą Lizbona.

Włosi patrzą na zakupy klubowych prezesów również pod kątem narodowej reprezentacji, której wyprawa na MŚ do Brazylii zakończyła się klęską. Okazuje się, że z dotychczasowych 150 transferów aż 103 dotyczyły obcokrajowców, w tym 65 sprowadzono z zagranicy. W Interze na 30 zgłoszonych do rozgrywek piłkarzy 24 to obcokrajowcy, w Lazio – 26, w Udinese i Fiorentinie – 25. W Juventusie i AC Milan gra ich 14. W  sumie w Serie A aż 54 proc. piłkarzy to cudzoziemcy (w Bundelidze 46 proc., a w Primera Division 38 proc.). Włoski narybek szkolony jest w klubach Serie A po macoszemu, przebija się z większym trudem, a selekcjonerowi reprezentacji z każdym rokiem kurczy się pole wyboru. Media biją na alarm, że włoska piłka stacza się do europejskiej drugiej ligi.

Piłka nożna
Arabia Saudyjska organizatorem mundialu. Kosztowna zabawa na pustyni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Borussia Dortmund - Barcelona. Robert Lewandowski przyjeżdża do Łukasza Piszczka
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Paris Saint-Germain wygrywa, ale nadal stoi nad przepaścią
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Real Madryt odrabia straty. Kylian Mbappe z kontuzją
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Piłka nożna
Manchester City czeka na werdykt. Ma 115 zarzutów