Grube ryby z hinduskiego holdingu Reliance i amerykańskiej grupy menedżerskiej IMG , które wyłożyły pieniądze na zorganizowanie piłkarskiej ligi w Indiach, ogłosiły wszem i wobec wielki sukces. Indyjską Super Ligę obejrzało w pierwszym sezonie w telewizji blisko 410 mln widzów, a kolejne 1,5 mln na stadionach. Na mecz w Kalkucie przyszło rekordowe 65 tys. widzów. Liczby te robią wrażenie, nawet jeśli w Indiach mieszka ponad 1,2 mld ludzi ściśniętych niczym sardynki – po 360 osób na kilometrze kwadratowym (w Polsce niewiele ponad 120).
W finale piłkarze Atletico de Kolkata pokonali 1:0 Kerala Blasters FC. Łączną wartość rynkową piłkarzy w 8-zespołowej, dopiero co raczkującej lidze, portal transfermarkt.eu wycenił na skromne 32 mln euro. Aby przyciągnąć kibiców na trybuny i przed telewizory, potrzeba było znanych nazwisk, dlatego co trzeci zawodnik jest obcokrajowcem. Każdy klub miał prawo zatrudnić jedną wielką gwiazdę – „markowego gracza". W premierowym sezonie po ligowych boiskach biegali tacy piłkarze jak 37-letni David Trezeguet (FC Pune City), 40-letni Alessandro Del Piero (Delhi Dynamos FC), 41-letni Robert Pires (FC Goa), 35-letni Nicolas Anelka (Mumbai City) czy 44-letni David James (Kerala Blasters FC). Nazwiska znane, chociaż ich boiskowe harce mają już formę czystej rekreacji – jednak bardzo dobrze płatnej.
To grono uzupełniają piłkarze już nie tak wiekowi, ale od dawna będący na peryferiach poważnego futbolu. Wystarczy wspomnieć chociażby byłego zawodnika Stoke City Jermaine'a Pennanta (31 lat) czy dawnego piłkarza m.in. Manchesteru United Erika Djemba-Djemba (33 lata). Jest też polski akcent, bo za futbolówką w FC Goa ugania się były piłkarz Widzewa Łódź Bruno Pinheiro. To oni, a z czasem jeszcze lepsi zawodnicy, mają zachęcić kibiców do futbolu i sprawić, że stadiony w Indiach zyskają piłkarską twarz,
Hindusi zasłynęli chyba z najbardziej dziwacznego wykorzystania stadionów – 15 lat temu na stadionie w Kalkucie nowe tysiąclecie świętowano organizując kilkudniową uroczystość. Gwoździem programu był program taneczny, do którego zaangażowano aż 25 tysięcy prostytutek.
Dla kibiców sportu Indie to przede wszystkim kraj krykieta i hokeja na trawie. W swojej historii występów na letnich igrzyskach olimpijskich Hindusi zdobyli 9 złotych medali. Aż 8 w hokeju. Mimo wszystko piłka nożna to wciąż dyscyplina marginalna.