Copa America: Czterdzieści milionów marzeń

Jutro w Chile ruszają mistrzostwa Ameryki Południowej. Czy Argentyna zdobędzie wreszcie tytuł?

Aktualizacja: 09.06.2015 20:54 Publikacja: 09.06.2015 20:04

Leo Messi, syty w Barcelonie, w reprezentacji nadal niespełniony

Leo Messi, syty w Barcelonie, w reprezentacji nadal niespełniony

Foto: AFP

Kiedy w 1993 roku Argentyńczycy zmierzali po ostatni triumf w turnieju, Leo Messi kończył sześć lat i biegał za piłką po ulicach Rosario. Dziś, gdy wszedł już na futbolowy olimp, a z Barceloną osiągnął wszystko, 40 mln jego rodaków wierzy, że w końcu poprowadzi też do zwycięstwa reprezentację. Przecież rok temu na mundialu zabrakło tak niewiele.

– Tym razem musimy wygrać. To szczególny moment naszych karier, w Brazylii byliśmy blisko chwały, to dodaje nam siły przed kolejnym wyzwaniem – przekonuje Messi. Łatwiej marzyć, gdy ma się takich partnerów jak król strzelców angielskiej Premiership Sergio Aguero czy czołowi strzelcy włoskiej Serie A: Carlos Tevez i Gonzalo Higuain, a na trenerskiej ławce siedzi twój ziomek z Rosario – Gerardo Martino.

Były szkoleniowiec Barcelony po mistrzostwach świata zastąpił Alejandro Sabellę, ale w przeciwieństwie do Dungi, który sprząta w Brazylii po Luizie Felipem Scolarim, okazał się konserwatystą. Ze składem nie eksperymentował, przywrócił jedynie do kadry Teveza.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Piłka nożna
Naukowcy ostrzegają przed upałami. Czy Amerykanie są przygotowani na mundial?
Piłka nożna
Smutny początek sezonu przy Łazienkowskiej. Legia wygrała w ciszy
Piłka nożna
Klubowe mistrzostwa świata. PSG rozbiło Real i w finale zagra z Chelsea
Piłka nożna
Legia zaczyna sezon. Z nowym trenerem, ale bez nowych piłkarzy
Piłka nożna
Koniec marzeń polskich piłkarek. Debiutantki żegnają się z mistrzostwami Europy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama