Ten wieczór nie mógł się zacząć dla Barcelony gorzej. Minęło 30 sekund i już przegrywała.
Efektownego gola piętą strzelił Marcus Thuram. Nie było pewne, czy Francuz wyjdzie w środę w podstawowym składzie, bo dopiero co wrócił po kontuzji. Simone Inzaghi jednak zaryzykował, wystawił go od początku i odwaga się opłaciła. Thuram zanotował najszybsze trafienie w historii półfinałów Ligi Mistrzów.
Jak Lamine Yamal uczcił setny występ w Barcelonie?
Upłynęło 20 minut i Wojciecha Szczęsnego pokonał inny rekonwalescent – Denzel Dumfries – równie spektakularnym uderzeniem przewrotką. Katalończycy znaleźli się pod ścianą, ale już w finale Pucharu Króla z Realem pokazali, że potrafią wyjść z każdych tarapatów.
Sprawy w swoje ręce wziął Lamine Yamal i setny występ w katalońskich barwach uczcił indywidualną akcją zakończoną bramką. Była 24. minuta, a kibice zobaczyli już tyle dobrego futbolu i widowiskowych goli, że ręce same składały się do oklasków.