Niedzielny mecz na Old Trafford rozczarował. To były jedne z najnudniejszych derbów w ostatnich latach. W City zawiedli ci, którzy próbowali wypełnić ostatnio lukę po Sergio Aguero oraz Davidzie Silvie, i na których latem wydano w sumie ponad 100 mln funtów, czyli Raheem Sterling i Kevin de Bruyne. United znów nie pomógł obchodzący w sobotę 30. urodziny Wayne Rooney. Od wicemistrza Anglii i drużyny aspirującej do tytułu można wymagać lepszego spektaklu. City utrzymali prowadzenie w tabeli.
Przez jeden dzień liderem Premier League, po 20 miesiącach przerwy, był Arsenal. Piłkarze z Londynu wyraźnie podbudowani zwycięstwem nad Bayernem, które pozwoliło im zachować resztki szans na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, w sobotę poradzili sobie z Evertonem (2:1). O wygranej zadecydowały dwie minuty, w których gole strzelili Olivier Giroud, zastępujący w ataku Theo Walcotta, i Laurent Koscielny.
Końca kłopotów Chelsea nie widać. Przegrane derby z West Hamem (1:2), czerwona kartka dla Nemanji Maticia i Jose Mourinho odesłany na trybuny za podważanie decyzji sędziego – życie kibica „The Blues" nie jest w tym sezonie łatwe.
Bez formy po kontuzji jest Artur Boruc. Polski bramkarz przyłożył rękę do wysokiej porażki Bournemouth z Tottenhamem (1:5). Najpierw spowodował rzut karny, a potem popełnił błędy jeszcze przy dwóch golach.
Bayern wrócił na krajowe podwórko i znów sieje postrach. Rozbił FC Koeln 4:0, odniósł tysięczne zwycięstwo w Bundeslidze, a jedną z bramek zdobył Arjen Robben, który od sierpnia leczył kontuzję. Holender grał za plecami Roberta Lewandowskiego, parę skrzydłowych tworzyli tradycyjnie już Kingsley Coman i Douglas Costa. Polak trafił na 3:0, głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, a potem wywalczył jeszcze rzut karny. W klasyfikacji strzelców dogonił go jednak w niedzielę Pierre-Emerick Aubameyang, dzięki hat-trickowi w spotkaniu Borussii Dortmund z Augsburgiem (5:1).