Najpierw męki, później zabawa. Barcelona wygrała, pomógł Robert Lewandowski

Barcelona pokonała 1:0 Deportivo Alaves, ale jedna z najsłabszych drużyn ligi hiszpańskiej sprawiła jej problemy. Zwycięstwo zapewnił Robert Lewandowski.

Publikacja: 02.02.2025 16:50

Robert Lewandowski

Robert Lewandowski

Foto: REUTERS/Nacho Doce

Schodzących na przerwę piłkarzy Barcelony żegnały głośne gwizdy. Katalońscy kibice spodziewali się w niedzielne popołudnie łatwego zwycięstwa, skoro przyjechał zespół broniący się przed spadkiem, tymczasem w pierwszej połowie działo się niewiele.

Przez godzinę zawodnicy Hansiego Flicka nie potrafili skruszyć defensywy przeciwników. Mimo ogromnej przewagi, piłka nie chciała wpaść do bramki. Aż z pomocą przyszedł ten, który jest katem Alaves.

Robert Lewandowski ucieka Kylianowi Mbappe

Lewandowski uwielbia grać przeciw temu rywalowi. Polski napastnik strzelił już siódmego gola w czwartym meczu z Alaves. Miał sporo szczęścia, bo piłka zagrana przez Lamine Yamala trafiła do niego po rykoszecie. Z zimną krwią skorzystał z prezentu.

Czytaj więcej

Lewandowski, Szczęsny, Kiwior, Zieliński, Cash. Ich zobaczymy na pewno w 1/8 finału Ligi Mistrzów

- Wiedzieliśmy, że musimy wygrać, bo straciliśmy już zbyt wiele punktów. Zdarzają nam się spotkania, w których nie mamy za dużo okazji, tak było dzisiaj, ale gramy cały czas ofensywnie - opowiadał Lewandowski.

To jego 18. bramka w tym sezonie La Liga. Ważna, bo po piętach depcze mu Kylian Mbappe (15). Francuz w ten weekend nie powiększył swojego dorobku, a Real nieoczekiwanie przegrał z Espanyolem (0:1).

Kiedy kolejny mecz Barcelony?

Katalończycy mieli więc szansę zbliżyć się do lidera z Madrytu i zmniejszyć stratę do czterech punktów. Po trafieniu Lewandowskiego odetchnęli z ulgą i mogli zacząć zabawę, ale więcej goli już nie zobaczyliśmy. Wojciech Szczęsny nie miał wiele pracy, ale był czujny i zachował czyste konto.

Czytaj więcej

Robert Lewandowski ściga się z historią

Dziennik “Mundo Deportivo” napisał, że “Barcelona obudziła się w porę”. Teraz czeka ją wyjazdowy mecz z Valencią w ćwierćfinale Pucharu Króla (czwartek, 21.30), a następnie ligowe spotkanie z Sevillą (niedziela, 21.00).

Schodzących na przerwę piłkarzy Barcelony żegnały głośne gwizdy. Katalońscy kibice spodziewali się w niedzielne popołudnie łatwego zwycięstwa, skoro przyjechał zespół broniący się przed spadkiem, tymczasem w pierwszej połowie działo się niewiele.

Przez godzinę zawodnicy Hansiego Flicka nie potrafili skruszyć defensywy przeciwników. Mimo ogromnej przewagi, piłka nie chciała wpaść do bramki. Aż z pomocą przyszedł ten, który jest katem Alaves.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Barcelona liderem w Hiszpanii. Robert Lewandowski ma już więcej goli niż w całym ubiegłym sezonie
Piłka nożna
"Faraon Manchesteru”. Czy Omar Marmoush uratuje City?
Piłka nożna
Bundesliga. Hit w Leverkusen na remis, Bayern krok bliżej odzyskania tytułu
Piłka nożna
W Korei Północnej reżim zakazuje transmisji meczów trzech klubów Premier League
Piłka nożna
Liga Konferencji. Solidna zaliczka Jagiellonii Białystok