Szczęsny pojawił się w siedzibie Barcelony w środowe popołudnie, by spotkać się z władzami klubu – z prezesem Joanem Laportą na czele – i złożyć podpis na umowie.
Zgodnie z zapowiedziami nie zorganizowano żadnej oficjalnej prezentacji, ani konferencji prasowej. Po załatwieniu formalności polski bramkarz opuścił klubowy budynek, wsiadł do auta i odjechał. Zdążył tylko unieść kciuk w górę w stronę kibiców, co wszyscy odebrali jako szczęśliwy finał transferowej sagi.
"Szczęsny is culer". Polski bramkarz oficjalnie zawodnikiem Barcelony
Niedługo później w swoich mediach społecznościowych Barcelona opublikowała zdjęcie polskiego bramkarza w koszulce z logo klubu i komentarzem: „Szczęsny is culer!”. „Culés” to hiszpańska nazwa kibiców Barcelony.
Kontrakt obowiązuje do końca sezonu, Szczęsny będzie grać z numerem 25 i przychodzi, by zastąpić kontuzjowanego Marca-Andre ter Stegena.