Jeszcze niedawno o Kowalczyku słyszeli kibice interesujący się piłką młodzieżową, albo rozgrywkami pierwszej ligi, a już niedługo może go oglądać cała Polska.
Sam piłkarz był powołaniem zaskoczony i jak przekazał, dowiedział się o nim z telewizji. Bardziej spodziewał się nominacji do jednej z kadr młodzieżowych (podobno mocno pod uwagę brał go trener reprezentacji U20 Miłosz Stępiński), a tymczasem trafił do najważniejszej drużyny w kraju.
Mateusz Kowalczyk. Nowa twarz w kadrze Michała Probierza
To, co dla wielu jest niespodzianką, może być dobrze przemyślanym ruchem. Probierz ma świetnie rozpoznany polski rynek i w ostatnich latach, jako selekcjoner kadry U21, obserwował wielu młodych graczy. Już wcześniej pokazywał, że potrafi zaskoczyć. Wśród powołanych przez niego zawodników był środkowy obrońca Patryk Peda z trzeciej ligi włoskiej, czy bardzo młodzi pomocnicy Jakub Kałuziński z Antalyasporu i Dominik Marczuk z Jagiellonii Białystok. Kowalczyka też na pewno Probierz miał zapisanego w swoim notesie.
Wychowanek Ząbkovii Ząbki dwa lata temu, w wieku 18 lat, był jednym z odkryć pierwszej ligi. Grał wtedy w ŁKS Łódź i bardzo pomógł tej drużynie w awansie do PKO BP Ekstraklasy. Dość niespodziewanie jednak odszedł. Podobno interesowały się nim Raków i Legia, a bardzo blisko podpisania umowy był Górnik Zabrze, gdzie trenerem jest Jan Urban – specjalista we wprowadzaniu do gry młodych piłkarzy.
Czytaj więcej
Decyzja Wojciecha Szczęsnego o zakończeniu kariery zaskakuje, ale trzeba ją po prostu przyjąć do wiadomości. Z żalem, ponieważ Wojtek w roli bramkarza reprezentacji Polski był z nami obecny przez 15 lat. I spośród 84 meczów, jakie w tym czasie rozegrał, było wiele takich, o których można powiedzieć, że bez niego byśmy ich nie wygrali lub ponieślibyśmy wyższe porażki.