Szymon Marciniak i Hiszpan Jesus Gil Manzano to jedyni sędziowie, którzy w fazie grupowej Euro 2024 prowadzili tylko po jednym spotkaniu. 17 pozostałych arbitrów pracowało przy dwóch meczach.
Nie tylko w związku z tym pojawiły się dwie przeciwstawne tezy. Jedna mówiąca o tym, że UEFA „trzyma” naszego rodaka na mecze fazy pucharowej, a być może nawet na finał. Druga - w myśl której Marciniak miałby pożegnać się z turniejem, bo podpadł Niemcom. Chodzi o sytuację z półfinałowego meczu Ligi Mistrzów między Realem Madryt a Bayernem Monachium. Jego decyzja odebrała klubowi z Bawarii szansę na awans do finału.
Czy Szymon Marciniak ma szansę na finał Euro 2024?
W czwartek UEFA rozwiała przynajmniej część wątpliwości. Otóż Polak został wyznaczony do meczu 1/8 finału, w którym Włosi zmierzą się ze Szwajcarami. Nie kończy to jednak dyskusji, co dalej z naszym sędzią, bo skoro niespełna dwa lata temu prowadził on - wzorowo - finał mistrzostw świata, to czy ma także szansę na najważniejsze spotkanie Euro?
Czytaj więcej
Awans Gruzinów do 1/8 finału Euro 2024 to sensacja, jakiej europejski futbol nie widział od lat. Każdy występ na niemieckim turnieju jest dla nich czymś więcej niż mecz.
Marciniak, abstrahując od niemieckich żali, na pewno jest jednym z kandydatów, by dźwignąć takie wyzwanie. A to, co w jego przypadku dzieje się na mistrzostwach Europy, przypomina nieco historię z mundialu. W Katarze również sędziował jeden mecz w grupie, a następnie wyznaczono go do 1/8 finału. Później był już tylko finał.