Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 02.08.2019 17:43 Publikacja: 03.08.2019 15:55
Do końca rozgrywek pozostało 33 kolejek. Nikt nie podejrzewałby, że beniaminek, który wrócił po rocznym wygnaniu do drugiej ligi obejmie prowadzenie w tabeli. Jest to efekt zdecydowanego zwycięstwa nad głogowskim Chrobrym 5-0, w którym Omran Haydary przywitał się z kibicami hat-trickiem.
Afgański napastnik przeprowadził się do Holandii, mając dwa lata. Cała rodzina wówczas uciekła przed wojną, poszukując azylu. Omran rozpoczął swoją karierę w lokalnym zespole z Heerlen. Jest najmłodszym z rodzeństwa, dzięki czemu mógł się od swoich braci wiele nauczyć. Piłkarsko dorastał w Rodzie Kerkrade, w której przebił się do zespołu do lat 19. Jak sam przyznał, znalazł się w zespole dzięki talentowi swojego brata – Arsalana. Podczas negocjacji kontraktu ze skautami Rody, mógł on zabrać ze sobą któregoś z braci. Dzięki temu Omran dostał szansę na lepszy rozwój swojej kariery. Niestety, jego brat nabawił się kontuzji, która wyhamowała jego potencjał.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Jose Mourinho wraca na piłkarskie salony. Bez pracy był tylko przez trzy tygodnie. Poprowadzi Benfikę Lizbona, w...
Paris Saint-Germain zaczęło sezon Ligi Mistrzów od zwycięstwa 4:0 nad Atalantą Bergamo. Wygrali też inni faworyc...
Ruszyła Liga Mistrzów. Znów bez polskiej drużyny i tylko z sześcioma naszymi piłkarzami w zagranicznych klubach,...
Benjamin Mendy, który z Francją wygrał mundial (2018), a z Manchesterem City zdobył trzykrotnie mistrzostwo Angl...
Barcelona rozbiła 6:0 Valencię. Po dwa gole strzelili Fermin Lopez, Raphinha i Robert Lewandowski. Teraz czas na...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas