Reklama

Model mistrza kontra rzeczywistość

Aktualizacja: 24.05.2019 15:20 Publikacja: 20.09.2018 10:35

Piotr Tubacki

Gospodarzem konferencji był Górnik Zabrze, którego przedstawicielami na spotkaniu byli koordynator grup młodzieżowych Jan Żurek oraz trener „piłkarskiego przedszkola”, Tomasz Stani. Żurek przypomniał, że po spadku z ekstraklasy w 2016 roku zabrzańska ekipa została odmłodzona. Stworzono specjalny model działania, w którym poszczególne drużyny zabrzan zaczęły pracować na zasilanie I zespołu. Rezerwy i starsze roczniki juniorów grają tym samym systemem, co seniorzy, aby ułatwić zawodnikom łatwiejsze wejście do profesjonalnej piłki.

Bo liczy się uśmiech i dobra zabawa

W szkoleniu młodzieży Górnik stworzył tzw. model mistrza, który określa, jakimi konkretnymi cechami i umiejętnościami powinien charakteryzować się piłkarz na danej pozycji. Priorytetowymi cechami w modelu mistrza są motoryka, szybkość z piłką i bez, koordynacja, mentalność, technika, taktyka oraz inteligencja. Jako przykłady owych mistrzów byli stawiani m.in. Manuel Neuer, Gerard Pique i Robert Lewandowski.

– Nie ma tu natomiast jednego ważnego piłkarza, czyli Leo Messiego – mówił Jan Żurek – Dlaczego? Bo on jest poza zasięgiem!
W akademii Górnika, w kategoriach od U-4 do U-18, trenuje obecnie ponad 900 dzieci w 28 drużynach, pod okiem 35 szkoleniowców. – W Zabrzu zauważyliśmy niszę w szkoleniu najmłodszych, stąd też stworzyliśmy grupy młodzieżowe od 12. roku życia w dół – przypominał Tomasz Stani. Co więcej, przy Roosevelta poszli nawet o krok dalej, uruchamiając projekt Bambini, w którym swoje pierwsze piłkarskie treningi mogą już odbywać dzieci z rocznika 2016! Oczywiście celem takich zajęć jest przede wszystkim dobra zabawa. – Ważne, aby dzieci przychodziły na trening z uśmiechem i z tym uśmiechem wracały do domów – stwierdził Stani.

Po drugie – dobry obywatel

Przedstawicielem Piasta na konferencji był dyrektor tamtejszej akademii, Jacek Mazuerk, pełniący wcześniej tę samą funkcję w Legii Warszawa. – Górnika mamy za miedzą. A że konkurencja podnosi jakość, więc sąsiedztwo owo powinno przynieść korzyści zarówno polskiej, jak i śląskiej piłce – zaznaczał Mazurek. W Gliwicach za szkolenie odpowiada Stowarzyszenie Piasta (do 11 lat) oraz GKS Piast Gliwice SA (od 12. roku życia). Są tam 23 osoby zarządzające szkoleniem, które w obecnej formie jest tam dopiero na wczesnym etapie. W pierwszej drużynie nie ma więc jeszcze zbyt wielu wychowanków. – Ale cel jest jasny: ma być ich dużo więcej. A poza tym, chcemy, aby nasi zawodnicy byli także… dobrymi obywatelami. Jeśli komuś nie uda się kariera piłkarza, zawsze będzie mógł zostać sędzią czy skautem – zaznaczał Mazurek.

Reklama
Reklama

Szkolenie w blokach

Zagłębie Sosnowiec reprezentował trener Mariusz Strojczyk. Beniaminek ekstraklasy ma pod swoimi skrzydłami 420 dzieci w 13 grupach rocznikowych, trenujących pod okiem 26 trenerów. 7 wychowanków dostało szansę w pierwszej drużynie Zagłębia, na wypożyczeniu w GKS Bełchatów regularnie gra i strzela Patryk Mularczyk, podobnie jak reprezentant Polski U-18, Michał Kieca w Skrze Częstochowa. W Sosnowcu konkretne cele są rozpisane w pięciu blokach, które wiążą się z wiekiem danego piłkarza. Na przykład w bloku V istotna jest zabawa i wszechstronna sprawność, zaś w bloku I – taktyka zespołowa i technika pod profil danej pozycji.

Między szkolną ławką a boiskiem

Wisłę Kraków reprezentowali dyrektor akademii, Rafał Wisłocki oraz koordynator ds. sportowych w kategoriach U-14-U-17, Adrian Filipek. „Biała Gwiazda” ma pod swoją opieką 10 grup rocznikowych, w których trenuje 205 zawodników. W kategoriach trzynasto-piętnastolatków tworzone są specjalne klasy sportowe. Dzięki temu plan lekcji jest dostosowany do treningów, drużyna jest lepiej zintegrowana, a zawodnicy mają więcej czasu wolnego. – Nie chcemy zabierać im dzieciństwa – przyznawali przedstawiciele Wisły. Nie oznacza to jednak szkolnej samowoli zawodników. Otrzymanie oceny niedostatecznej jest bowiem równoznaczne z zawieszeniem udziału w treningu, natomiast złe zachowanie w szkole to brak powołania na mecz.

„Kulawi”…

Z czterech klubów Wisła ma najlepiej zorganizowany skauting. Jej skauci regionalni monitorują również województwa śląskie, świętokrzyskie i podkarpackie, ale oczywiście najważniejsza jest dla nich Małopolska. Mazurek i Strojczyk wprost przyznali, że w ich klubach ten etap jeszcze kuleje, dlatego Piast ogranicza się na razie do Górnego Śląska i województwa opolskiego, zaś w Sosnowcu monitorują głównie kluby partnerskie na Zagłębiu. Górnik z kolei skupia się na regionie i miastach, które są kibicowsko zaprzyjaźnione. Pierwszymi skautami są tam trenerzy.

Daleko od Zachodu…

Adrian Filipek zwrócił uwagę na dwa problemy polskiego szkolenia. Pierwszy to słaba infrastruktura, mała liczba boisk i murawy niskiej jakości, zdecydowanie gorsze niż na Zachodzie. Drugim jest fakt, że w dzisiejszych czasach dzieci ćwiczą i grają w piłkę rzadziej, niż miało to miejsce w przeszłości. Jacek Mazurek nakreślał z kolei problemy z wejściem juniora do drużyny seniorskiej. – W zespołach młodzieżowych był on traktowany jak największa gwiazda, wszyscy na niego dmuchali. W seniorskiej piłce tego parasola ochronnego już nie ma – przypominał.

 

Piłka nożna
Czego Lech, Raków i Jagiellonia potrzebują do awansu w Lidze Konferencji?
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Piłka nożna
Liga Konferencji. Z Armenii na tarczy, w Białymstoku bez kompleksów
Piłka nożna
Kibice Rayo Vallecano zaatakowani w Polsce. Co się stało na S8?
Piłka nożna
Mundial 2026 z obowiązkową przerwą na wodę i na reklamę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Hit w Madrycie dla Manchesteru City, Erling Haaland zatopił Real
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama