Jak ten czas leci. Zinedine Yazid Zidane ma już 51 lat, a dwa lata temu został dziadkiem. Tak się zaangażował w tę rolę, że na jakiś czas kompletnie znikł z mediów. Szczęśliwy mąż, ojciec, dziadek, spełniony zawodnik, ale czy do końca spełniony trener?
Był szkoleniowcem tylko w jednym klubie – Realu. Najpierw jako asystent, a potem, od 2016 roku już jako pierwszy trener. Nie można powiedzieć, że się nie sprawdził. Z „Królewskimi” trzykrotnie wygrał Ligę Mistrzów, dwa razy mistrzostwo Hiszpanii, zdobył łącznie 11 różnych trofeów. W 2021 roku zrezygnował. Po raz drugi w karierze, ale tym razem nie wrócił jak dwa lata wcześniej. Wciąż nie siedzi na ławce trenerskiej — ani w Realu ani nigdzie indziej.
Jak Zidane został na lodzie
Ten stan trwa zastanawiająco długo i wszystkiego nie tłumaczy jego szczęśliwe, spędzane w Hiszpanii, życie rodzinne. Był pytany o to i o swoje dalsze plany w lutym podczas premiery filmu dokumentalnego „Now I Win” o swoim byłym szkoleniowcu w Juventusie Turyn, Marcelo Lippim. – Cieszę się z życia rodzinnego i korzystam z niego. Muszę odpocząć trochę dłużej, aby zająć się innymi rzeczami. Zobaczmy, co się wydarzy. Ale jednego jestem pewien, że kiedyś wrócę na ławkę trenerską. Lubię to – zapowiedział.
Czytaj więcej
Inter Mediolan zdobył po raz 20. mistrzostwo Włoch. Radość była podwójna. „Nerazzurri” wywalczyli tytuł, wygrywając 2:1 derby z AC Milan. Jest już niemal pewne, że w tym klubie od nowego sezonu zagra Piotr Zieliński.
Francuscy dziennikarze wyjaśniają już od dawna, że tak długą absencję Zidane spowodowały przede wszystkim sukcesy reprezentacji. Zidane miał celowo zrezygnować z pracy w Realu w 2021 roku, bo liczył na to, że prowadzona przez Didiera Deschampsa kadra Trójkolorowych po zawodzie, jaki sprawiła wcześniej podczas Euro, nie zaprezentuje się również dobrze w czasie mundialu.