O stanie swojego zdrowia Sven-Göran Eriksson mówił na antenie szwedzkiego radia P1. - Wszyscy rozumieją, że cierpię na chorobę. Wszyscy domyślają się, że to rak - i tak jest w rzeczywistości. Ale muszę walczyć tak długo, jak to możliwe - powiedział.
Pytany o swoje zdrowie szwedzki trener odparł, że w najlepszym wypadku ma przed sobą rok życia. - W najgorszym - nawet mniej - dodał zaznaczając, że lekarze nie są w stanie dokładnie określić przewidywanej długości jego życia.
Czytaj więcej
SSC Napoli na półmetku sezonu zajmuje miejsce w środku tabeli Serie A, a kibiców najbardziej irytuje, że zespół Waltera Mazzarriego powoli zaczyna się tam urządzać.
Dzień przed pójściem do szpitala Sven-Göran Eriksson biegał na dystansie 5 km. W pewnym momencie upadł i zemdlał. - Okazało się, że mam raka - relacjonował. Dodał, że nie miał żadnych objawów, a diagnoza go zszokowała.
- Nie odczuwam jakiegoś większego bólu. Ale zdiagnozowano u mnie chorobę, której postęp można spowolnić, ale nie można operować. Zatem jest jak jest - mówił.