Taka teza brzmiałaby populistycznie. Gdyby wygłosił ją polityk, zdobyłby wiele głosów. Większość znanych mi ludzi, o których mówi się, że budują polską piłkę, robi jednak wszystko, by zasłużyć na wotum nieufności. Tyle że ich zwolnienie niewiele da, bo za plecami stoją tacy sami. Nie ma ziarna, którym można byłoby zasiać to zaorane pole.
Reprezentacja wygrywa coraz rzadziej, co nie jest tylko winą piłkarzy. Drużyna narodowa to emblemat całej polskiej piłki. Liczba wizerunkowych wpadek PZPN jest tak duża, że można mówić o epidemii.
Czytaj więcej
Porażka 0:2 w Tiranie bardzo zmniejszyła szanse reprezentacji Polski na udział w finałach przyszłorocznych mistrzostw Europy.
Od pół wieku jestem blisko związku, znam wszystkich prezesów oraz ważnych działaczy, więc łatwiej mi o smutną konstatację: nigdy w jednym czasie w PZPN nie było tylu niekompetentnych osób. Ale też cwanych, cynicznych i wyrachowanych zarazem. Związek to przecież żyła złota, a oni już wiedzą, gdzie i jak kopać, żeby znaleźć swój samorodek.