Klimat nie jest najlepszy, skoro na terapię wstrząsową zdecydował się Robert Lewandowski. Kapitan uderzył w kolegów, których oskarżył o niedostatki charakteru. To zgodny dwugłos, bo problemy reprezentacji podobnie definiuje selekcjoner Fernando Santos.
– Możemy grać lepiej lub gorzej, ale pasji i koncentracji stracić nie można. Mierzyłem się z Polską wiele razy i zapamiętałem jedno: zawodnicy zawsze dawali z siebie maksimum, a tymczasem po meczu z Mołdawią czułem wstyd – wyjaśniał Santos, który ma 68 lat, ale dzięki pracy w Polsce wciąż może się uczyć.
Czytaj więcej
Fernando Santos przyjechał do naszego kraju, żeby zająć się piłką, ale dopadła go proza polskiego futbolu. Portugalczyk apeluje więc o szacunek - także do siebie. Zapewnia też, że atmosfera w drużynie jest doskonała.
Dobre wyniki mogłyby być listkiem figowym, ale tych brakuje. Paraliż z Pragi, który miał być epizodem, powtórzył się w Kiszyniowie. – Zagraliśmy w sumie dwie słabe połowy. Bez nich wszystko wyglądało naprawdę dobrze – przekonuje jednak selekcjoner.
Eliminacje Euro 2024. Polacy mają niewiele do stracenia
Fakty są takie, że Polacy w eliminacjach Euro 2024 pokonali tylko Albanię (1:0), a przegrali z Czechami (1:3) oraz Mołdawią (2:3), ale nie wszystko stracone. Nawet kolejne potknięcia nie przekreślą szans na awans.