Lechici chyba byli świadomi znikomości szans, skoro trener Dariusz Żuraw wystawił skład z kilkoma dotychczas rezerwowymi zawodnikami. Pedro Tiba został poobijany w ekstraklasie i w ogóle nie poleciał do Portugalii. Djordje Ćrnomarković nie mógł grać ze względu na kartki. Żuraw zostawił na ławce Jakuba Modera, Alana Czerwińskiego, Thomasa Rogne, Daniego Ramireza, Jakuba Kamińskiego i Mikaela Ishaka, czyli zawodników zwykle z pierwszej jedenastki.
Może dla trenera ważniejsze od pucharowego meczu ze słynnym przeciwnikiem są punkty w przaśnej polskiej lidze. Kiedy traci się szanse w Europie, zmieniają się priorytety. Takie smutne życie.