Roma będzie miała szansę na drugi europejski triumf z rzędu, bo przed rokiem wygrała pierwszą edycję Ligi Konferencji. Również pod wodzą Jose Mourinho.
W finale Ligi Europy mogło wystąpić nawet trzech piłkarzy reprezentacji Polski - oprócz Nicoli Zalewskiego (w Leverkusen po pół godzinie gry zastąpił kontuzjowanego Leonardo Spinazzolę) także Wojciech Szczęsny i Arkadiusz Milik z Juventusu. Szczęsny robił, co mógł, by dać Juve awans, pokazał formę, jaką imponował na mundialu w Katarze, ale Sevilla okazała się za mocna.
Drużyna z Andaluzji jest rekordzistą rozgrywek, w Budapeszcie powalczy o siódmy tytuł (wliczając jeszcze Puchar UEFA). Gdyby Sevilla odpadła, doszłoby do skandalu. Przy stanie 0:0 należał się jej rzut karny, ale sędziowie - mimo interwencji VAR - nie zdecydowali się podyktować jedenastki, chociaż Juan Cuadrado nie trafił w piłkę, lecz w nogi Olivera Torresa. Holender Danny Makkelie uznał, że faul zdarzył się poza polem karnym, choć powtórki jasno pokazały, że popełnił kompromitujący błąd.
Liga Europy
Półfinały
Bayer Leverkusen - Roma 0:0
Pierwszy mecz 0:1. Awans Romy
Sevilla - Juventus 2:1 po dogrywce
(Suso 71, E. Lamela 95 - D. Vlahović 65)
Pierwszy mecz 1:1. Awans Sevilli
Sevilla potrzebowała do awansu dogrywki, podobnie jak bijące się o finał Ligi Konferencji FC Basel i Fiorentina. Włosi, którzy wcześniej wyeliminowali Lecha, odrobili straty i zagrają o trofeum z West Hamem, który po raz drugi pokonał AZ Alkmaar.