Reklama
Rozwiń
Reklama

Chcą się uczyć na błędach

Legia, nie czekając na otwarcie transferowego okna, ruszyła po wzmocnienia. Z Rakowa pozyskała Patryka Kuna, z Jagiellonii przyjść ma Marc Gual, być może król strzelców Ekstraklasy.

Publikacja: 25.04.2023 03:00

Patryk Kun w Rakowie był jednym z liderów drużyny

Patryk Kun w Rakowie był jednym z liderów drużyny

Foto: PAP

Powrót do europejskich pucharów po rocznej przerwie i perspektywa walki na kilku frontach wymaga posiłków. Tym bardziej że latem paru zawodników może poszukać innych wyzwań.

Niepewna jest m.in. przyszłość Josue, kapitana Legii i jednej z gwiazd ligi, oraz drugiego z liderów drużyny – Filipa Mladenovicia. Obaj mają kontrakty ważne tylko do czerwca.

Czytaj więcej

Ekstraklasa. Raków ucieka Lechowi

Portal legia.net informował niedawno, że zarówno Portugalczyk, jak i Serb oczekują sporych podwyżek, bo są już po trzydziestce i chcieliby jeszcze zarobić przed piłkarską emeryturą. Nie dostali jednak na razie ofert z zagranicy spełniających ich warunki, jest więc szansa, że uda się ich zatrzymać przy Łazienkowskiej. Negocjacje mogą być długie i trudne, dlatego Legia, nie czekając na ich efekty, rozpoczęła budowę zespołu na kolejny sezon.

W ubiegłym tygodniu ogłoszono podpisanie trzyletniej umowy z Patrykiem Kunem. Może on występować na lewym skrzydle lub wahadle. Legia zabezpieczyła się więc na odejście Mladenovicia i osłabiła głównego konkurenta, który zmierza po historyczne mistrzostwo Polski.

Reklama
Reklama

– Profil Patryka odpowiada naszemu sposobowi gry, bardzo dobrze zna ustawienie, które preferujemy od wielu miesięcy. Jeszcze niedawno był w szerokiej kadrze Polski. Jego przyjście na Łazienkowską potwierdza, że wyróżniający się na swoich pozycjach piłkarze w Ekstraklasie są zainteresowani grą w naszym klubie i walką o sukcesy – mówił dyrektor sportowy Legii Jacek Zieliński.

Następnym, który przyjedzie latem do Warszawy, będzie Marc Gual. Za hiszpańskiego napastnika – podobnie jak za Kuna – nie będzie trzeba płacić kwoty odstępnego, bo kończy mu się kontrakt z Jagiellonią.

Hiszpan pojawił się tydzień temu na trybunach przy Łazienkowskiej, by obejrzeć szlagier Legia–Lech, a w ostatniej kolejce błysnął, zdobywając hat tricka w meczu z Wisłą Płock, który Jagiellonia wygrała 4:2. Do stolicy może przybyć jako król strzelców (razem z klubowym kolegą, rodakiem Jesusem Imazem otwierał po niedzieli klasyfikację z 13 golami).

Do Białegostoku Gual trafił z Dnipro po wybuchu wojny w Ukrainie. Nie zdążył rozegrać tam ani jednego meczu i skorzystał z możliwości zawieszenia umowy. Wcześniej wychowanek Espanyolu nie przebił się do składu Sevilli, przez chwilę występował w rezerwach Realu Madryt.

Na hiszpańskie salony okazał się za słaby, na polskich od początku się wyróżniał. Aklimatyzacja w Białymstoku przebiegła szybko i sprawnie, pomógł Jagiellonii utrzymać się w Ekstraklasie. O jego przeprowadzce do Warszawy słychać już od paru miesięcy. Transferowa saga ma dobiec wreszcie końca w tym tygodniu.

Legia nie ogranicza się jednak do poszukiwania zawodników na krajowym rynku. Według „Przeglądu Sportowego” interesuje się też wychowankiem Lens, Ismaelem Bourą. 22-letni obrońca nie przebija się do wyjściowej jedenastki trzeciej drużyny Ligue 1, w której pochlebne recenzje zbiera Przemysław Frankowski. W Warszawie, podobnie jak Kun, mógłby zastąpić na lewej stronie Mladenovicia. I też jest do pozyskania za darmo.

Reklama
Reklama

Przy Łazienkowskiej starają się działać z wyprzedzeniem, nie chcą popełnić głównego grzechu polskich zespołów, które po awansie do europejskich pucharów od razu wystawiają na sprzedaż swoich liderów.

Czas pokaże, czy uda się stworzyć silną i wyrównaną kadrę, która spróbuje pójść ścieżką Lecha Poznań, czy też Legia powtórzy błędy, jakie co roku robią nasi pucharowicze.

Piłka nożna
Łukasz Tomczyk. Nowy trener Rakowa jak atrakcyjna sąsiadka
Piłka nożna
Robert zszedł z pomnika. Recenzja książki „Lewandowski. Prawdziwy”
Piłka nożna
Marek Papszun o pracy w Legii. „Jestem wzruszony, moje baterie naładowane są do maksimum”
Piłka nożna
Kto rywalem polskich klubów w Lidze Konferencji? Stawką miejsce w Lidze Mistrzów
Piłka nożna
Skoczył na głęboką wodę i nie utonął. Czy Kacper Potulski dostanie powołanie do kadry?
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama