Reklama

W cywilu i po wojskowemu

Resovia to jeden z najstarszych klubów sportowych na polskich ziemiach. Został zarejestrowany w czasach burzliwego rozwoju galicyjskich drużyn piłkarskich – najbliższy prawdy wydaje się rok 1911.

Publikacja: 15.03.2016 17:13

Zespół Resovii – zdjęcie archiwalne z 1913 roku

Zespół Resovii – zdjęcie archiwalne z 1913 roku

Foto: Wikipedia

Galicyjskie pierwszeństwo należy do trzech klubów ze Lwowa: Lechii, Czarnych i Pogoni, założonych w latach 1903–1904, oraz Cracovii i Wisły Kraków, działających od 1906 roku.

Wiadomo jednak, że pierwsze gole padły na długo przed dopełnieniem formalności. Zgodnie z przepisami obowiązującymi wówczas w zaborze austriackim klub sportowy mógł działać bez rejestracji sądowej, a jedynie po zgłoszeniu jego powołania w najbliższym przedstawicielstwie Cesarskiego Namiestnictwa. Kluby korzystały z tej drogi unikając kosztownej procedury sądowej.

Nie inaczej było w Rzeszowie – już w 1903 roku w mieście działały koła sportowe w I i II Gimnazjum (wcześniej tą samą drogą poszedł Lwów – tamtejsze kluby także zakładali uczniowie). Te pierwsze rzeszowskie drużyny – Championy, Czerwono-Czarni, Resoviacy – rozgrywały pomiędzy sobą mecze, zaś dla zwycięzcy tych zmagań rezerwowano nazwę „Resovia" – przekonują kronikarze rzeszowskiego futbolu.

„Zawiązkę drużyny piłkarskiej »Resovii« należy szukać w drużynie »Czerwono-Czarnych«. Rok 1907 jest rokiem reorganizacji klubów na wzór klubów krakowskich" – napisano w biuletynie Lwowskiego OZPN pt. „Krótki rys historyczny rozwoju piłkarstwa na terenie okręgu lwowskiego" z 1934 roku.

Część badaczy – powołując się na zapis o drużynach piłkarskich pod marką Resovia, zawarty w wydanej w 1939 roku monografii lwowskiej Pogoni – uznaje, że zespół o takiej nazwie istniał już w roku 1905. Jednak we wspomnianym opisie znalazło się także zdanie o tym, że klub „mógł być zarejestrowany w 1909 lub 1910 r.".

Reklama
Reklama

Na pewno wiadomo, że w czerwcu 1911 roku odbyło się zebranie założycielskie koła sportowego Resovia przeznaczonego dla miłośników wszelkiego rodzaju sportów i zabaw ruchowych. Zapowiedziano wówczas przedłożenie statutu opracowanego przez Hermana Kleinmana „do zatwierdzenia namiestnictwu". Z początku koło liczyło 50 członków.

Wiadomo też, że 4 listopada tego samego roku odbyło się I walne zgromadzenie Koła Sportowego w Rzeszowie (w relacjach prasowych pada i taka nazwa). Pierwsze sprawozdanie stwierdzało, że w krótkim okresie od 1 września do 31 października udało się rozegrać aż dziewięć meczów, z czego jeden wyjazdowy – w Przemyślu. Do koła należało już pięć drużyn futbolowych z aż 17, które powstały wówczas w mieście staraniem jego członków (zatem, przewidywał prelegent, i one wkrótce przystąpią do nowego klubu). Przy okazji walnego stwierdzono polski charakter organizacji, przyjęto biało-czerwone barwy, wybrano zarząd. Pierwszym prezesem został Alfred Kober.

Bez zamiłowania publiczności

Pierwsze lata miejscowego futbolu można zrekonstruować z zapisów w „Głosie Rzeszowskim", piśmie „wychodzącym w każdą sobotę o godzinie 5 wieczorem". Zaczęło się nie najlepiej, bo w czerwcu 1906 roku gazeta donosiła o złym stanie boiska gimnastycznego w parku miejskim (przy obecnej ulicy Dąbrowskiego), gdzie odbywały się pierwsze mecze: „Ze zdziwieniem dowiadujemy się, że w tym roku boisko gimnastyczne chwastami porosło i nikt o to nie zatroszczy się, by powołać do życia tak dla naszej młodzieży potrzebnej rozrywki".

Wkrótce jednak coś drgnęło i we wrześniu 1907 roku pisano o meczu z Wisłą Kraków, rozegranym właśnie tam. Ze względu na drogi wstęp – 50 halerzy – widzów było mało, ale może to i lepiej, bo „championi rzeszowscy" przegrali 0:10. Niezrażeni, zaplanowali na październik zawody z drużyną tarnowską.

Z kolei w październiku 1908 roku reporter odnotował porażkę „drużyny rzeszowskiej" z Wisłą II Kraków (2:6). Autor znów ubolewał, że publiczność rzeszowska nie zdradza zbyt wielkiego zamiłowania do sportów. Obok przypis zecera (sic!): „w ogóle do czego ta publiczność zdradza zamiłowanie?".

W sierpniu 1909 roku kolejna porażka – 1:8 z „drużyną wakacyjną I lwowskiego klubu piłki nożnej". W pomeczowym opisie znalazło się stwierdzenie, że „gra Rzeszowianów pozostawiała jeszcze wiele do życzenia, choć pewnym wyrobieniem odznaczało się prawe skrzydło, a parę lepszych momentów miał również środek pomocy, jak niemniej lewy back". Drużyna z Rzeszowa nosi tu nazwę Czarni.

Reklama
Reklama

W lipcu 1910 pada nazwa „Resovia". Rozgrywane są derby z żydowskim klubem Bar Kochba Rzeszów (zwycięstwo 6:1, ale dziennikarz „Głosu" znów ma zastrzeżenia: „tempo gry było słabe, u graczy raził brak zgrania, jak też gry kombinacyjnej").

W październiku tego samego roku drużyna odniosła jeszcze zwycięstwo nad Wisłoką Dębica (8:4). „Przypatrując się w ostatnim meczu pięknej grze »Resovii« śmiało stwierdzić można, że drużyna ta w krótkim czasie mogłaby rywalizować z najlepszymi drużynami Krakowa i Lwowa, ale brak odpowiedniego boiska jest przeszkodą do dalszego rozwoju tak pod względem gry, jak też ilości członków tej dzielnej drużyny" – pisał „Głos".

W roku 1912 Resovia doczekała się własnego boiska. Uroczyste otwarcie popsuła trochę porażka piłkarzy, tym razem 1:5 z lwowską Pogonią, ale kiedy parę tygodni później do Rzeszowa przyjechali Czarni Lwów, musieli zadowolić się remisem 1:1.

Od cyklistów do zapaśników

Od początku Resovia stawiała też na lekkoatletykę. Z relacji prasowych wynika, że obok piłkarskiego meczu z Bar Kochbą w lipcu 1910 r. odbyły się też zmagania lekkoatletyczne, które, jak ubolewał reporter „Głosu" trzeba było przerwać na skutek ulewnego deszczu. To jedna z pierwszych wzmianek o lekkoatletycznej działalności Resovii, która dekadę później doczekała się wybitnego zawodnika w tej dyscyplinie. W latach 20. Józef Baran-Bilewski był wielokrotnym mistrzem i rekordzistą Polski w rzucie dyskiem oraz pchnięciu kulą i pierwszym podkarpackim olimpijczykiem – w 1928 roku wystąpił w Amsterdamie, w konkursie rzutu dyskiem. Wcześniej sukcesy w biegach na 1500 i 5000 m odnosił w barwach Resovii jego starszy brat Jan – ten miał szansę wyjazdu na igrzyska w Antwerpii (1920 r.), jednak na przeszkodzie stanęła wojna polsko-bolszewicka.

Od 1910 roku działała też sekcja kolarska. Na wyścigi – np. na trasie Łańcut–Rzeszów – zjeżdżali czasem cykliści zamiejscowi, przede wszystkim z Krakowa. Jeden z prekursorów rzeszowskiego kolarstwa Tadeusz Janik, miał z kolei znaleźć się w gronie kandydatów na igrzyska olimpijskie w Paryżu (1924 r.), jednak sprawę pogrzebały trudności finansowe.

Uprawiano również zapasy (tu działacze Resovii mogli pochwalić się organizacją zawodów, na które zjechali atleci z Rumunii, Serbii, Niemiec i Rosji) oraz dyscypliny zimowe: łyżwy, narty i sanki.

Reklama
Reklama

Resovia wznowiła powojenną działalność już w 1919 roku – najszybciej zorganizowali się piłkarze i 27 lipca rozegrali pierwszy mecz, zakończony dość wyraźnym zwycięstwem – 20:0 – nad gośćmi z Przemyśla. Rozpoczęła się także rywalizacja z zespołami z Jasła, Krakowa i Lwowa – zwycięstwo 5:4 nad lwowską Pogonią uznawano wówczas za duży sukces.

W czerwcu 1920 otwarto stadion na błoniach przy ulicy Krakowskiej, a od 1922 roku drużyna występowała w rozgrywkach PZPN – z początku w klasie B krakowskiego OZPN. W 1927 roku wywalczyła pierwsze miejsce w tabeli i, jak informuje kronika resoviacy.pl, została przydzielona decyzją PZPN do okręgu lwowskiego, aby walczyć w eliminacjach do klasy A.

Udało się to już w 1928 roku – rzeszowscy piłkarze awansowali do rozgrywek klasy A Lwowskiego OZPN, które w 1937 roku sensacyjnie wygrali, jednak w barażach decydujących o awansie do I ligi ulegli Unii Lublin.

Z początkiem lat 20. klub przekształcił się z amatorskiego towarzystwa sportowego w klub zajmujący się sportem wyczynowym. Utworzono sekcje tenisa, kolarstwa, lekkiej atletyki. W „Głosie Rzeszowskim" pojawiła się stała rubryka sportowa – jeden z pierwszych materiałów zatytułowano „Sport to nie luksus". W kryzysowych czasach sport potrzebował obrońców.

W latach 30. powstały kolejne sekcje: bokserska, strzelecka, hokejowa, tenisa stołowego, siatkówki i koszykówki.

Reklama
Reklama

W 1933 roku ważna zmiana – klub połączył się z drużyną sportową stacjonującego w garnizonie Rzeszów 17. pułku piechoty. Powstałe w ten sposób Wojskowo-Cywilne Towarzystwo Sportowe Resovia z powodzeniem rywalizowało w A klasie.

Współpraca z Wojskiem Polskim zakończyła się w roku 1938, kiedy Resovia ponownie przyjęła cywilny statut i nawiązała współpracę z nowo otwartym rzeszowskim oddziałem Zakładów H. Cegielski. Klub przemianowano na Klub Sportowy H. Cegielski Poznań Resovia w Rzeszowie.

Taki obrót spraw wydawał się korzystny, bo zakłady dotowały drużynę i dawały sportowcom zatrudnienie. Jednak resoviacy niedługo pozostali w cywilu. W sierpniu 1939 roku cieszyli się jeszcze ze zwycięstwa 1:0 nad Strzelcem Borysław, ale wkrótce się okazało, że był to jedyny mecz, jaki udało im się rozegrać w sezonie 1939–1940.

„Z tradycji sportu na Podkarpaciu: w 650-lecie lokacji Rzeszowa i 100-lecie Klubu Sportowego Resovia", pod red. Kazimierza Obodyńskiego, 2004

„Resovia 1905–2005", Andrzej Kosiorowski, 2005

Reklama
Reklama

Galicyjskie pierwszeństwo należy do trzech klubów ze Lwowa: Lechii, Czarnych i Pogoni, założonych w latach 1903–1904, oraz Cracovii i Wisły Kraków, działających od 1906 roku.

Wiadomo jednak, że pierwsze gole padły na długo przed dopełnieniem formalności. Zgodnie z przepisami obowiązującymi wówczas w zaborze austriackim klub sportowy mógł działać bez rejestracji sądowej, a jedynie po zgłoszeniu jego powołania w najbliższym przedstawicielstwie Cesarskiego Namiestnictwa. Kluby korzystały z tej drogi unikając kosztownej procedury sądowej.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Reklama
Piłka nożna
Prezydent USA grozi palcem. Dlaczego Donald Trump chce odebrać mundial Bostonowi?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Piłka nożna
Europa ma pierwszego uczestnika mundialu 2026. Anglicy straszą rywali
Piłka nożna
Z kim Polska może zagrać w barażach o mundial 2026? Scenariusze walki o awans
Piłka nożna
Republika Zielonego Przylądka zadebiutuje na mundialu. Rekiny płyną do Ameryki
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Piłka nożna
Kto za Slisza i Wiśniewskiego w meczu z Holandią? Problem Jana Urbana
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama