- Odpadliśmy z Ligi Mistrzów, ale musimy grać dalej. Są porażki, które bolą bardziej i mają większe konsekwencje. Ale ważne, by za każdym razem nie popadać w panikę - mówi trener United Ole Gunnar Solskjaer, który szybko dostanie okazję do rehabilitacji.
W sobotę na Old Trafford przyjeżdża rywal zza miedzy. To City odnosi w ostatnich latach większe sukcesy, ale w ubiegłym sezonie United wygrali oba mecze ligowe, co wcześniej zdarzyło się jeszcze za kadencji sir Aleksa Fergusona (2009/2010).
Za tydzień miną dwa lata, odkąd Solskjaer zastąpił na stanowisku Jose Mourinho. Mimo krytyki ze strony części kibiców i ekspertów, klub zapewnia, że posada trenera jest niezagrożona. - Czuję, że stajemy się coraz lepsi i zaczynamy przypominać drużynę, jakiej oczekuję - przekonuje Solskjaer.
Wsparcia koledze po fachu udzielił Pep Guardiola. - Kiedy wygrywamy, mówią, że jesteśmy geniuszami. Kiedy przegrywamy - że musimy zostać zwolnieni - zauważa trener City. I dodaje, że sobotnie spotkanie nie wpłynie na losy żadnego z zespołów w tym sezonie.
Wiele niepochlebnych słów na swój temat słyszy ostatnio również Zinedine Zidane. Real wygrał jednak mecz ostatniej szansy w Lidze Mistrzów i awansował do 1/8 finału. W najbliższych tygodniach może się więc skupić na pościgu za ligową czołówką. Do prowadzącego w tabeli Atletico traci sześć punktów. Ważne, by w sobotę nie przegrać i nie pozwolić przeciwnikom oddalić się jeszcze bardziej.