Podczas przeglądu technicznego konstrukcji stalowej dachu PGE Narodowego ujawniono wadę jednego z elementów konstrukcji stalowo-linowej. W związku z rekomendacją konstruktorów i ekspertów w piątek zarząd obiektu zdecydował o wstrzymaniu działalności stadionu i wyłączeniu możliwości przebywania na nim.
W związku z usterką na Narodowym nie odbędzie się towarzyski mecz Polska - Chile, zaplanowany na środę ostatni sprawdzian reprezentacji przed wylotem na mistrzostwa świata do Kataru. Spotkanie zostało przeniesione na stadion Legii.
Czytaj więcej
Operator stadionu PGE Narodowy w Warszawie poinformował, że w związku z wadą techniczną stalowej...
W rozmowie z RMF FM minister sportu Kamil Bortniczuk zapowiedział dalsze badania usterki. - Natomiast rzeczywiście w związku z badaniem powtórzonym przedwczoraj, które porównywało wynik badań sprzed kilku dni i pokazało, że ta usterka się pogłębia dość szybko w czasie, dostaliśmy bardzo wyraźną sugestię - może nawet nieco mocniej niż sugestię, wskazanie bardzo konkretne od projektanta i od wykonawcy - aby stadion natychmiast zamknąć do czasu potwierdzenia tego, co się tam dzieje i ostatecznego zaproponowania przez wykonawcę jakiegoś chociażby tymczasowego rozwiązania, zabezpieczenia, by nie doszło tam do katastrofy budowlanej - tłumaczył.
- Wskazanie było bardzo wyraźne: natychmiast zamknąć, nie wpuszczać tam ludzi, więc, jak rozumiem, w ich ocenie ryzyko katastrofy budowlanej istnieje. Teraz cały czas monitorujemy to, co się stało z tym pęknięciem. To jest potężny element metalowy, wielkości samochodu, może nawet większy, niż przeciętny samochód osobowy, odlewany indywidualnie na potrzeby tego konkretnego projektu i tej konkretnej lokalizacji. W związku z tym, co tam się stało, czy to była jakaś wada materiałowa, która dopiero teraz wyszła na jaw, będziemy badać w dalszych krokach. Teraz skupiamy się na tym, żeby zabezpieczyć Stadion Narodowy, żeby tam do tragedii nie doszło. W poniedziałek dostaniemy od wykonawcy i projektanta już konkretną ofertę z konkretną propozycją rozwiązania technicznego, jak to zabezpieczyć, tak abyśmy mieli pewność, że ta lina się nie zerwie i nie dojdzie do tragedii - mówił Bortniczuk.