Poprzedni prezydent i lider sondaży zabrał głos w sprawie zachowania piłkarza w długim wywiadzie dla popularnego podcastu „Flow”. Jego zdaniem Bolsonaro umorzył Neymarowi dług podatkowy i zawarł porozumienie z jego ojcem. - To naturalne, że teraz się mnie boi - mówi Lula.
Czytaj więcej
Mówią o demokracji, a atakują każdego, kto ma inne zdanie - w ten sposób do swych krytyków odniósł się Neymar, najdroższy piłkarz w historii, który na TikToku udzielił poparcia ubiegającemu się o reelekcję prezydentowi Brazylii Jairowi Bolsonaro.
Francuska „L’Equipe” podaje, że chodzi o sprawę z 2015 roku, kiedy brazylijski urząd podatkowy (CARF) oskarżył ojca Neymara - a także agenta piłkarza - o unikanie płacenia podatków. Początkowo miało chodzić o 35 mln euro, ale dwa lata później kwotę oskarżenia zmniejszono blisko 20-krotnie.
Neymar prze pierwszą turą umieścił w mediach społecznościowych krótkie nagranie, podczas którego kołysze się w rytm kampanijnej piosenki walczącego o reelekcję Bolsonaro i układa palce tak, by tworzyły one dwie dwójki, czyli numer wyborczy obecnego prezydenta.
Brazylijski gwiazdor ma już na pieńku z fiskusem - tym hiszpańskim. Trwa proces w sprawie zaniżenia wartości jego transferu z Santosu do Barcelony. Piłkarzowi grozi potężna grzywna oraz dwa lata więzienia - raczej w zawieszeniu.