Stanie się tak, jeśli Lech pokona w Wiedniu Austrię, a Hapoel nie wygra na wyjeździe z Villarrealem. Drużyna z Hiszpanii zagwarantowała już sobie pierwsze miejsce w grupie, zwyciężając w czwartek w Wiedniu 1:0.

Lech rozegrał kolejny mecz, po którym można mieć niedosyt. Po raz drugi mógł wygrać z Hapoelem i po raz drugi tylko zremisował. Musiał gonić wynik, bo francuski sędzia Ruddy Buquet podyktował kontrowersyjny rzut karny dla gospodarzy, który na bramkę zamienił Tomer Hemed. Telewizyjne powtórki pokazały, że Joel Pereira nie faulował.

Francuz skrzywdził Lecha jeszcze raz w drugiej połowie, gdy nie przyznał mu jedenastki po zagraniu piłki ręką przez Heldera Lopesa.

Mistrzowie Polski, mimo słabej postawy arbitra, na szczęście uchronili się przed porażką. Jeszcze przed przerwą gola strzelił Filip Szymczak i Lech nadal ma los w swoich rękach.

Liga Konferencji - grupa C
4. kolejka

Hapoel Beer Szewa - Lech Poznań 1:1 (T. Hemed 9-z karnego - F. Szymczak 44)
Austria Wiedeń - Villarreal 0:1 (N. Jackson 87)

Tabela:
1. Villarreal 4 12 12-4
2. Lech 4 5 8-6
3. Hapoel 4 3 2-3
4. Austria 4 1 1-10