O sile futsalowej reprezentacji Azerbejdżanu stanowią naturalizowani Brazylijczycy, których obecność sprawiała, że to gospodarze, ćwierćfinaliści mistrzostw świat w 2016 roku, byli faworytami spotkania. Wynik otworzyli jednak Polacy, po tym jak Mateusz Mrowiec w polu karnym Azerów przeciął podanie wszerz boiska i zaskoczył bramkarza Emina Kurdowa. Była 7. minuta spotkania, a Biało-Czerwoni z prowadzenia cieszyli się niecałe 4 minuty. Wówczas po rzucie rożnym wyrównał Khatai Baghirow, Trzy minuty przed końcem na 2:1 strzelił Rafael Vilela, a chwilę później znakomitej okazji dla Polaków nie wykorzystał Kamil Surmiak.