Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 26.06.2025 23:04 Publikacja: 02.10.2022 22:30
Foto: PAP/Artur Reszko
Była 31. minuta meczu. Zawodnicy Korony wybili piłkę na aut, widząc, że na boisku leży Marc Gual. Hiszpan podniósł się jednak z murawy i rozpoczął akcję, po której Jagiellonia objęła prowadzenie.
Po trafieniu Tomasa Prikryla rozpętała się burza. Poszło o to, że gospodarze nie oddali piłki w geście fair play. Gual tłumaczył się później, że nie widział, iż Korona wybiła ją celowo. Trener Jagiellonii Maciej Stolarczyk ustalił z kapitanem drużyny Tarasem Romanczukiem, że najlepszym wyjściem będzie pozwolić rywalom, by wyrównali. Po wznowieniu gry nieatakowany przez nikogo Jakub Łukowski przebiegł połowę boiska i strzelił do pustej bramki. Jagiellonia i tak wygrała 4:1.
Złapany dwa lata temu na dopingu Paul Pogba wraca na boisko. Podpisze dwuletni kontrakt z Monaco, czyli klubem,...
Letnie okno dopiero się otworzyło, ale doczekaliśmy się już kilku dużych transferów. Wyjaśniła się też przyszłoś...
Po raz pierwszy kibice w Polsce będą mieli okazję zobaczyć na żywo Ronaldinho. Mistrz świata (2002) i zdobywca Z...
Kylian Mbappe trafił do szpitala ze względu na ostre zapalenie żołądka oraz jelit i nie pomógł Realowi Madryt w...
W USA trwają klubowe mistrzostwa świata - próba generalna przed przyszłorocznym mundialem. Gospodarze mają probl...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas