Na kameralnym stadionie z jedną trybuną i na boisku ze sztuczną murawą Lech poległ w starciu z półamatorami z Islandii, tracąc bramkę po kontrataku.
Osiem lat temu drużyna z Poznania przegrała w takich samych rozmiarach z innym islandzkim zespołem - Stjarnan - w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy, w rewanżu nie była w stanie strzelić gola, skończyło się bezbramkowym remisem i odpadnięciem z rozgrywek.
Czytaj więcej
Drużyna Marka Papszuna pokonała 2:0 Spartaka Trnawa i przybliżyła się do awansu do czwartej, ostatniej rundy eliminacji. Rewanż za tydzień w Częstochowie.
Teraz trudno nie mieć obaw, że może dojść do powtórki. Zwłaszcza, że mistrz Polski ze zdeterminowanym rywalem mógł przegrać dużo wyżej, a rewanż jest już w przyszłym tygodniu. Trzeba liczyć na to, że przeciwnicy radzą sobie słabiej na wyjazdach. Lech na początku sezonu prezentuje się bardzo słabo. W ośmiu meczach poniósł aż pięć porażek i jeśli nie weźmie się w garść, już w sierpniu będzie mógł skupić się na odbijaniu od dna w Ekstraklasie.
LIGA KONFERENCJI - TRZECIA RUNDA ELIMINACJI