Liga Mistrzów: Thriller w Madrycie, Real w finale

Królewscy rzutem na taśmę odrobili straty z Manchesteru, doprowadzili do dogrywki, pokonali City 3:1 i to oni zmierzą się 28 maja w Paryżu z Liverpoolem.

Publikacja: 04.05.2022 23:50

Liga Mistrzów: Thriller w Madrycie, Real w finale

Foto: AFP

Po spektaklu, jaki zafundowały nam oba zespoły przed tygodniem na stadionie Etihad (4:3 dla City), w Madrycie długo oglądaliśmy widowisko ubogie w bramki, ale końcówka wynagrodziła oczekiwanie.

Kiedy po trafieniu Riyada Mahreza wydawało się, że już nic nie odbierze awansu piłkarzom Pepa Guardioli, do akcji wkroczył zmiennik Rodrygo i w ciągu kilkudziesięciu sekund strzelił dla Realu dwa gole. Między 90. i 91. minutą - tego w fazie pucharowej nie zrobił wcześniej nikt.

Karim Benzema mówił po pierwszym spotkaniu, że on i jego koledzy przetrwali burzę. W środę wieczorem znów uciekli przed piorunami. Gdyby Ferland Mendy nie wybił z linii bramkowej piłki po strzale Jacka Grealisha, byłoby po meczu. Ale francuski obrońca rzucił kolegom koło ratunkowe, a oni nie pierwszy raz wypłynęli na powierzchnię i zatopili przeciwnika.

Tak było w 1/8 finału, gdy Benzema odwrócił losy dwumeczu z Paris Saint-Germain. Tak było też w ćwierćfinale, gdy powstrzymali pościg Chelsea. Wtedy również dogrywkę dał Rodrygo, a Benzema zwieńczył dzieło.

Real to w tym sezonie drużyna, z którą nie sposób się nudzić, a Benzema - piłkarz, na którym można polegać w najtrudniejszych momentach.

Na Santiago Bernabeu ponownie przypadła mu pierwszoplanowa rola. Rzut karny w dogrywce, znów pewny strzał i kolejny awans w niesamowitych okolicznościach.

Madryt nie idzie spać, Manchester zalewa się łzami. Carlo Ancelotti triumfuje, Pep Guardiola ma o czym myśleć.

Po spektaklu, jaki zafundowały nam oba zespoły przed tygodniem na stadionie Etihad (4:3 dla City), w Madrycie długo oglądaliśmy widowisko ubogie w bramki, ale końcówka wynagrodziła oczekiwanie.

Kiedy po trafieniu Riyada Mahreza wydawało się, że już nic nie odbierze awansu piłkarzom Pepa Guardioli, do akcji wkroczył zmiennik Rodrygo i w ciągu kilkudziesięciu sekund strzelił dla Realu dwa gole. Między 90. i 91. minutą - tego w fazie pucharowej nie zrobił wcześniej nikt.

0 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Mecz bez historii, Robert Lewandowski bez gola. Barcelona bliżej wicemistrzostwa
Piłka nożna
Kolejny sezon Ligi Mistrzów. Piraci wzięli kurs na Europę
Piłka nożna
Czy będzie grupowy coming-out w zawodowej piłce nożnej?
Piłka nożna
Czy Manchester United i Chelsea zagrają w europejskich pucharach?
Piłka nożna
Kto poprowadzi największe kluby w przyszłym sezonie? Ruszyła karuzela nazwisk