Zaczęło się od złych wieści, że do Katowic nie przyjadą Karol Świderski i Maciej Rybus. Pierwszy w miniony weekend naciągnął mięsień w meczu amerykańskiej MLS, drugiego zatrzymał w Moskwie pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa.
Rybus w ostatnich latach grał w reprezentacji w kratkę, ale Świderski u Paulo Sousy był ważną postacią. Zwiększał pole manewru w ataku, gdy w słabszej dyspozycji znajdowali się Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek. Wywiązywał się z roli partnera lub zmiennika Roberta Lewandowskiego, strzelił kilka goli. – Innych większych urazów nie ma. Nie planujemy dodatkowych powołań – mówi Michniewicz.