Pierwszego gola w Częstochowie strzelił na początku drugiej połowy Deian Sorescu - rumuński pomocnik kupiony zimą z Dinama Bukareszt. Raków przeważał, ale był bardzo nieskuteczny i 20 minut przed końcem wyrównał Krystian Getinger.

Gospodarze nie zmarnowali jednak szansy na wskoczenie na pozycję lidera. Najpierw była nieuznana bramka Frana Tudora, potem ewidentny rzut karny zamieniony na gola przez Iviego Lopeza.

Czytaj więcej

Stefan Szczepłek: Wotum nieufności wobec sędziów

Raków, który w tym roku nie poniósł jeszcze porażki, wykorzystał w tej kolejce potknięcia Pogoni (1:1 z Cracovią) i Lecha (1:1 z Wisłą Kraków). W najbliższy weekend podejmie Legię. Mecz w sobotę o 15.00.