Reklama
Rozwiń
Reklama

Lewandowski zrywa z Huawei

Kapitan reprezentacji Polski nie będzie już reklamował produktów chińskiego koncernu, który miał wspierać Rosję. Czesław Michniewicz powołał kadrę na baraże o mundial.

Publikacja: 07.03.2022 19:33

Robert Lewandowski wciąż czeka na rywala w barażach

Robert Lewandowski wciąż czeka na rywala w barażach

Foto: pap/EPA/RONALD WITTEK

Robert Lewandowski postanowił zakończyć współpracę z Huawei po tym, gdy w mediach pojawiła się informacja, że firma miała pomagać Rosjanom atakowanym przez grupy hakerów z całego świata po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę. Wspierać reżim Władimira Putina miało 50 tys. specjalistów Huawei pracujących w centrach badawczych w Rosji.

Lewandowski uznał, że to wystarczający argument, aby pożegnać się z jednym ze swoich najważniejszych partnerów biznesowych. Był z nim związany od 2015 roku. W styczniu przedłużył umowę o trzy lata. Miał otrzymywać ok. 5 mln euro rocznie.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Dodatkowe -10% na BLACK WEEK

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Week - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Arsenal przerwał serię Bayernu, popis Kyliana Mbappe, bramka Piotra Zielińskiego
Materiał Promocyjny
Kiedy obawy rosną, liczy się realne wsparcie
Piłka nożna
FIFA pod rękę z Saudyjczykami. Kontrakt wart miliard dolarów
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Barcelona rozbita w Londynie, Robert Lewandowski niewidoczny
Piłka nożna
Mali i biedni też będą na balu. Kto zagra na przyszłorocznym mundialu?
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Szczyt w Londynie, Robert Lewandowski z wizytą u Chelsea
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama