Po piątkowej wygranej 4:0 z Radomiakiem piłkarze Pogoni mogli liczyć na to, że pozostaną na prowadzeniu trochę dłużej niż dwa dni. Do Poznania przyjechał bowiem Raków. I zrobił to, co nie udało się w tym sezonie żadnemu z rywali: zwyciężył przy Bułgarskiej.
Padła więc ostatnia twierdza w Ekstraklasie. Wystarczył gol Iviego Lopeza. Raków wyprzedził w tabeli Lecha, oba zespoły tracą tylko punkt do Pogoni, co zwiastuje duże emocje w nadchodzących tygodniach. Ta trójka zaczyna odjeżdżać konkurencji i powinna walczyć o tytuł.
W poniedziałek kolejną próbę wydostania się ze strefy spadkowej podejmie Legia. Do Warszawy przyjeżdża Śląsk.
Drugi weekend z rzędu futbol schodzi jednak na plan dalszy wobec wojny za naszą wschodnią granicą. Władze PKO BP Ekstraklasy do spółki z Polskim Związkiem Piłki Nożnej (PZPN) prowadzą zbiórkę na rzecz Ukrainy. Wpłaciły na ten cel po 100 tys. zł. Ekstraklasa SA ogłosiła też zakończenie współpracy z rosyjskim portalem InStat dostarczającym meczowe statystyki.
24. KOLEJKA
Stal - Jagiellonia 1:1 (K. Wrzesiński 90 - M. Matysik 48)