W związku z przełomem 2020 i 2021 roku przypominamy - w ramach cyklu #NajlepRze2020 - najciekawsze i najważniejsze teksty opublikowane w "Rzeczpospolitej" w minionych 12 miesiącach. Dziś przypominamy opublikowany 21 września tekst Piotra Żelaznego.
Niemiecki prestiżowy tygodnik poinformował, że do Sądu Okręgowego w Warszawie trafił pozew Cezarego Kucharskiego przeciwko firmie RL Management. „RL" to inicjały byłego klienta Kucharskiego – Roberta Lewandowskiego. Spór między nimi ciągnie się od lat. Do sądu występował Lewandowski, teraz przyszedł czas na rewanż. Były piłkarz i poseł PO domaga się 9 milionów euro, na tyle wycenia swój wkład w spółkę RL Managment, którą panowie rozwiązali w 2019 roku. Zwycięzca Ligi Mistrzów miał w niej 98 procent udziałów, Kucharski tylko 2, ale to on wniósł prawa wizerunkowe... Lewandowskiego. Nabył je od zawodnika w 2008 roku.
Kucharski w pozwie twierdzi, że piłkarz podpisywał umowy reklamowe poza RL Management, a nie miał do tego prawa, gdyż to właśnie ta spółka była wyłącznym właścicielem praw wizerunkowych napastnika. Twierdzi też, że Lewandowski wykorzystywał pieniądze spółki do prywatnych celów.
Osobnym wątkiem – kluczowym – są podatki. „Spiegel" wskazuje, że Lewandowski oszukiwał niemieckiego fiskusa. Z tym akurat nie ma żartów. Za przestępstwa podatkowe powyżej miliona euro nie ma w Niemczech kary w zawieszeniu, a delikwent idzie do więzienia. To spotkało Uliego Hoenessa, szefa Bayernu Monachium.
Obie strony odmawiają komentarza. Kucharski nie chce rozmawiać, rzeczniczka rodziny Lewandowskich odsyła do wydanego oświadczenia, w którym padają zapewnienia, że do żadnych przestępstw podatkowych nie doszło, a „Kucharski próbuje wymusić na Lewandowskim zapłatę nienależnych mu środków" .