Rz: W Napoli witano pana jako zmiennika Marka Hamsíka, potem zaczął pan zastępować Brazylijczyka Allana, ostatnio coraz częściej wychodzi pan w podstawowym składzie. Jaki jest właściwie pański status w drużynie?
Piotr Zieliński: Gramy dużo meczów, mamy silną kadrę, trener Maurizio Sarri rotuje składem. Marek Hamsik ma niepodważalną pozycję w zespole, od pierwszego dnia rywalizowałem więc raczej z Allanem. Teraz jest tak, że raz gram ja, raz on. Dobrze to wygląda, trener i ludzie w klubie są ze mnie zadowoleni. Robię wszystko, by grać jak najwięcej, ale wiadomo, że mamy ostatnio mecze co trzy dni i trener musi oszczędzać zawodników. Chociażby w ostatnim meczu z Atalantą było widać, że niektórzy są zmęczeni.
Rozmawiał pan z Sarrim, jak widzi pańską przyszłość?
Trener bardzo ceni moje umiejętności, niejednokrotnie mi to mówił. W tym zespole nie ma słabych ogniw, każdy zawodnik ma odpowiednie umiejętności. Walka o miejsce w składzie trwa bez przerwy. W jednym tygodniu grasz w podstawowej jedenastce, w drugim możesz w ogóle nie wyjść na boisko. Zawodników jest dużo, klub wydał mnóstwo pieniędzy na transfery, a połowa z nowych piłkarzy jeszcze nawet nie zadebiutowała. Trener powolutku ich wprowadza, a przecież oni też chcą grać.
Sarri to dla pana najważniejszy trener w karierze? Poznaliście się jeszcze w Empoli...