Pół roku czekał Kapustka na występ w oficjalnym spotkaniu mistrzów Anglii. Od kiedy w lipcu trafił do Leicester, grał tylko w sparingach i zespole rezerw. W sobotę Claudio Ranieri dał mu wreszcie szansę i sześć minut przed końcem meczu Pucharu Anglii z Evertonem młody polski pomocnik wszedł na boisko. Wystarczyło, by oddać groźny strzał i dostać żółtą kartkę za faul taktyczny. Leicester awansowało do kolejnej rundy (zwycięstwo 2:1).
Z rozgrywkami pożegnały się drużyny innych kadrowiczów Adama Nawałki: Swansea (Łukasz Fabiański), Bournemouth (Artur Boruc) i Queens Park Rangers (Paweł Wszołek, Ariel Borysiuk). Z tej czwórki w weekend na boisku pojawił się tylko Wszołek (1:2 z Blackburn), reszta dostała wolne.
Awans wywalczyła większość faworytów, m.in. Chelsea, Manchester City, Arsenal i Manchester United. Broniące trofeum Czerwone Diabły rozbiły 4:0 Reading, a Wayne Rooney, zdobywając 249. gola, dogonił lidera klubowej klasyfikacji sir Bobby'ego Charltona, dopingującego zespół z trybun.
Do kilku niespodzianek doszło w Pucharze Francji, największą z nich była porażka lidera Ligue 1 z zamykającym tabelę Lorient. Drużyna z Nicei, mimo prowadzenia, przegrała 1:2. Wpadki uniknęło Bordeaux z Igorem Lewczukiem w składzie, pokonując drugoligowe Clermont po trafieniu w ostatnich minutach.
PSG – niestety bez Grzegorza Krychowiaka – nie dało szans Bastii (7:0), a wynik ustalił Julian Draxler, kupiony niedawno z Wolfsburga za 36 mln euro. Nantes do kolejnej rundy wprowadził Mariusz Stępiński, strzelając obydwie bramki w meczu z piątoligowym Blois Foot 41 (2:1)