Eksplozje koło autokaru Borussii Dortmund. Ranny piłkarz

W pobliżu autobusu, wiozącego piłkarzy Borussii Dortmund na mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów z AS Monaco, doszło do trzech eksplozji. Jeden z zawodników został ranny. Mecz przełożono.

Aktualizacja: 12.04.2017 06:40 Publikacja: 11.04.2017 20:05

Eksplozje koło autokaru Borussii Dortmund. Ranny piłkarz

Foto: PAP

Podczas eksplozji rozbitych zostało kilka szyb. Poszkodowany piłkarz, hiszpański obrońca Marc Bartra, trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację ręki.

Klub w wydanym komunikacie poinformował, że "wszyscy piłkarze są bezpieczni". Miejsce wybuchu otoczyła policja.

Bezpośrednio po incydencie drużyna Borussii wróciła do hotelu.

Nad okolicami hotelu w dzielnicy Hoechsten pojawił się dron, przy pomocy którego policja poszukiwała kolejnych ładunków.

Rzecznik policji w Dortmundzie Gunnar Wortmann powiedział, że ładunki, które wybuchły w pobliżu autokaru drużyny BVB, "należy brać poważnie". "To nie były sylwestrowe fajerwerki" - podkreślił rzecznik.

Z ustaleń policji wynika, że ładunki wybuchowe ukryte były w zaroślach przy szosie.

Agencja dpa podała, powołując się na źródło w policji, że na razie nie ma przesłanek wskazujących na zamach terrorystyczny.

UEFA zdecydowała przełożyć spotkanie na środę, na 18.45.

Policjanci początkowo zaapelowali do kibiców, żeby nie opuszczali stadionu. Spiker informował oczekujących na stadionie kibiców, że nie ma zagrożenia na obiekcie i wokół niego. Po kilkudziesięciu minutach fani bezpiecznie opuścili obiekt.

Policja na razie nie wie, co spowodowało wybuchy, ale potwierdziła, że doszło do trzech eksplozji. Autokar został uszkodzony w dwóch miejscach.

Informację o urazie Bartry potwierdził jego ojciec Jose. "Nie znamy szczegółów. Coś mu się stało w rękę, wygląda na to, że została rozcięta odłamkami szkła. Czekamy na dalsze informacje" - powiedział agencji EFE.

Borussia doceniła na Twitterze gesty solidarności ze strony kibiców Monaco. "Dziękujemy wam za cierpliwość, zrozumienie oraz okrzyki +Dortmund, Dortmund!+, drodzy fani Monaco" - napisano.

Zaoferowano także przyjezdnym pomoc w znalezieniu noclegu. Instrukcje również zamieszczono na Twitterze.

"Nie tak to powinno dziś wyglądać... Mam nadzieję, że cała drużyna BVB jest zdrowa i bezpieczna, również Marc Bartra, który lekko ucierpiał. Zdrowia!" - napisał na Facebooku polski piłkarz AS Monaco Kamil Glik.

Do sytuacji odniosła się też FC Barcelona, która o 20.45 rozpoczęła zgodnie z planem swoje wyjazdowe spotkanie z Juventusem Turyn. "Wyrazy wsparcia dla Marca Bartry, BVB i jej kibiców" - napisano.

Piłka nożna
Arabia Saudyjska organizatorem mundialu. Kosztowna zabawa na pustyni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Borussia Dortmund - Barcelona. Robert Lewandowski przyjeżdża do Łukasza Piszczka
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Paris Saint-Germain wygrywa, ale nadal stoi nad przepaścią
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Real Madryt odrabia straty. Kylian Mbappe z kontuzją
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Piłka nożna
Manchester City czeka na werdykt. Ma 115 zarzutów