Carlo Ancelotti nie krył rozczarowania postawą swoich piłkarzy w pierwszym meczu po obronie tytułu. Bayern wygrał z zamykającym tabelę Darmstadt (1:0), ale wszyscy spodziewali się bardziej okazałego zwycięstwa. Nawet prezes rywali, który przypominał, że biorąc pod uwagę przepaść finansową dzielącą oba kluby, jego drużyna powinna polec w Monachium 0:18.
Mało brakowało, by wywiozła jednak punkt. W końcówce sędzia przyznał gościom rzut karny, ale Tom Starke wyczuł intencje Hamita Altintopa. Jedynego gola zdobył Juan Bernat. Robert Lewandowski nie miał w sobotę okazji, by tradycyjną kołyską uczcić narodziny córki. Jego rywalizacja z Pierre'em-Emerickiem Aubameyangiem o koronę króla strzelców może być ozdobą dwóch ostatnich kolejek.
Gabończyk właśnie zrównał się w klasyfikacji z Polakiem (obaj po 28 trafień), a gdyby w meczu Borussii Dortmund z Hoffenheim (2:1, 90 minut Łukasza Piszczka) wykorzystał jeszcze karnego, zostałby samodzielnym liderem.
Sprawiedliwości stało się zadość, bo jedenastka nie powinna być podyktowana. Błędy Feliksa Brycha (m.in. uznana bramka Marco Reusa z półtorametrowego spalonego) przybliżyły Borussię do fazy grupowej Champions League. – To prawda, że skorzystaliśmy na decyzjach arbitra, ale kluczem do zwycięstwa była znakomita gra w obronie – podkreślał Thomas Tuchel.
Wicemistrzem Niemiec został beniaminek – RB Lipsk.