Aktualizacja: 10.06.2017 23:19 Publikacja: 10.06.2017 23:12
Foto: Fotorzepa/ Waldemar Kompała
Jak na absolwenta kolońskiej szkoły trenerskiej Christoph Daum się nie wysilił. Jego promotorzy nie byliby z niego dumni. Takie plany taktyczne wymyślali trenerzy w czasach systemu WM, doradzając swoim zawodników żeby grali górą, bo mają z wiatrem.
Ale co ma zrobić trener przeciętnej rumuńskiej reprezentacji, grając przeciw Polsce, w której dziś w wyjściowej jedenastce nie ma miejsca dla Grzegorza Krychowiaka (30 mln euro wartości) i Arkadiusza Milika (32 mln). Są inni, a różnicy nie widać. Rumuni zaczęli grać dopiero kiedy stracili trzecią bramkę i już nie mieli czego bronić. Gol dla nich padł po pierwszym prawdziwym strzale, jaki oddali na bramkę Wojciecha Szczęsnego. Kiedy przycisnęli, nasza drużyna wpadła w kłopoty i dopiero wtedy widać było brak Kamila Glika.
Manchester City i Real Madryt w tym sezonie cierpią, lecz magia wieczoru Ligi Mistrzów wymazała wspomnienia kryzysu. Zespół Carlo Ancelottiego był już na linach, ale odrobił straty. Królewscy wygrali 3:2, a bohaterem został Vincius Junior.
Faza pucharowa Ligi Mistrzów rozpoczyna się od mocnego i niespodziewanego w tak wczesnej fazie uderzenia - Manchester City gra z Realem Madryt.
Robert Lewandowski strzelił 19. gola w lidze hiszpańskiej, a Barcelona pokonała na wyjeździe Sevillę 4:1 i zbliżyła się w tabeli do Realu oraz Atletico.
2,3 mln euro zapłaciła Legia za Portugalczyka Rubena Vinagre. Warszawski klub wykupił go ze Sportingu Lizbona, bijąc tym samym transferowy rekord Ekstraklasy.
Krytykowani przez organizacje międzynarodowe Francuzi nie chcą znieść przepisów zakazujących noszenia hidżabu przez piłkarki. Powołują się na laickie prawo, a ostatnio na rosnące wpływy islamskich ruchów separatystycznych w sporcie.
Złoty pozostaje silny. Euro jest coraz bliżej poziomu 4,15 zł, a dolar może spaść poniżej 4 zł. Skąd ten ruch?
Nie rozumiem, jak Magdalenka i przywoływanie gen. Jaruzelskiego mają się do wad obecnego procesu nominacyjnego sędziów.
Projekty nowelizacji mających wprowadzić tzw. ślepe pozwy zostały fatalnie napisane. To jednak nie powód, by wyrzucić je do kosza. Bo sama idea jest słuszna.
W polityce przestaliśmy być wyborcami i staliśmy się kibicami. Ta polaryzacja przeniosła się do sądów.
Nie można przyjąć regulacji niejednoznacznie oceniającej skutki naruszenia praworządności, a jednocześnie wydłużającej niezasadnie czas odbudowy systemu. Ze szkodą dla wszystkich.
W sprawie toczącej się w Hajnówce sąd nad aktywistami powinien być zamieniony w sąd nad prokuratorami. Bo to oni kompromitują państwo.
Jest sposób na uniknięcie zajęcia wynagrodzenia, nawet gdy chodzi o alimenty.
Orędownicy przywracania praworządności bez oglądania się na praworządność rozumianą inaczej, nie ustają w wyścigu o to, kto zaproponuje radykalniejsze rozwiązanie „problemu”.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas