- Wiem, że Cracovia to najstarszy klub w ekstraklasie i zdaję sobie sprawę z rywalizacji, jaka toczy się między Warszawą a Krakowem. Szanujemy rywala, bo to powinno być normalne w futbolu. Nie ma znaczenia, że trener Cracovii ma silną osobowość, bo ja także taką mam. Przecież w niedzielę nie dojdzie do pojedynku bokserskiego między trenerami, a walczyć ze sobą będą piłkarze na boisku - powiedział Jozak podczas konferencji prasowej.
Chorwat miał bardzo mało czasu na poznanie zespołu przed niedzielnym spotkaniem. - Wszyscy ostrzegali mnie, że przychodzę do klubu na bardzo krótko przed pierwszym moim meczem. Zamierzam spotkać się z trenerem Jackiem Magierą. Słyszałem, że to prawdziwy dżentelmen, który wiele osiągnął. Dlatego jego rady na pewno będą bardzo cenne. Być może kiedyś to on przejmie po mnie stanowisko i poprosi mnie o radę - przyznał z uśmiechem.
Legia w tym sezonie wyraźnie zawodziła. Nie udało jej się zakwalifikować do fazy grupowej Ligi Mistrzów oraz Ligi Europejskiej. Po ośmiu kolejkach ekstraklasy z dorobkiem 13 punktów zajmuje piąte miejsce w tabeli.
- Na pewno zespół nie jest chory, a co najwyżej przeziębiony. Wiele się już dowiedziałem, bo odbyłem indywidualne rozmowy niemal z każdym zawodnikiem i członkiem sztabu szkoleniowego. Potrafię już zdiagnozować problemy poszczególnych graczy. Problemy są na trzech poziomach: w głowie, sercu i stopach. Zawodnicy jednak uśmiechają się i myślę, że zaczynają czuć się coraz lepiej. Być może kilka osób było uśpionych, ale teraz wszyscy obudzili się na dobre - ocenił Jozak.
Nowy trener podkreślił, że skupi się na wypracowaniu przez Legię własnego stylu gry. - Nie ma możliwości, abyśmy dostosowali się do stylu gry rywala - chyba że przyjdzie nam grać z Barceloną. Legia to najlepszy polski klub, który musi narzucać przeciwnikom swój styl gry. W 99 procentach skupimy się na sobie, a tylko w jednym na rywalu - przyznał nowy trener mistrzów Polski.