Po pierwszej połowie Legia powinna prowadzić i to dość wysoko. Podopiecznych Romeo Jozaka zawodziła jednak skuteczność. Najbliżej otwarcia wyniku był w 40. minucie Marko Vesović, który jednak trafił tylko w słupek, a dobitka Sebastiana Szymańskiego nie trafiła w światło bramki. Swoich okazji w pierwszych 45 minutach nie wykorzystali także m.in. Kasper Hamalainen czy Eduardo.

Po przerwie Legia dalej atakowała, a Górnik nie potrafił wyprowadzić nawet groźnej kontry. Po 15 minutach od wznowienia gry do siatki trafił wreszcie Vesović. Podwyższyć mógł jeszcze Artur Jędrzejczyk, którego uderzenie po rzucie wolnym wykonywam przez Pasquato, kapitalnie obronił Tomasz Loska. Niespodziewanie jednak na kwadrans przed końcem spotkania rzut wolny z odległości ok. 18 metrów idealnie wykonał Rafał Kurzawa, gospodarze wyrównali, a w serca kibiców, którzy w komplecie zapełnili trybuny stadionu w Zabrzu, ponownie wróciła nadzieja. Tym bardziej, że pięć minut później przed wyborną szansą stanął Wojciech Hajda. 18-letni zabrzanin "odjechał" obronie gości i znalazł się sam przed Radosławem Cierzniakiem, ale trafił piłką prosto w golkipera gości. W końcówce szalę zwycięstwa mogli jeszcze przechylić Szymański oraz Damian Kądzior, ale bramkarze odpowiednio Górnika i Legii nie dali się pokonać.

Rewanżowy mecz odbędzie się 18 kwietnia w Warszawie. W drugiej półfinałowej parze Korona Kielce mierzyć się będzie z Arką Gdynia. Pierwsze spotkanie tych drużyn w czwartek.

Górnik Zabrze - Legia Warszawa 1:1 (0:0)

Bramki: Rafał Kurzawa (75) - Marko Vesović (61).